Wiceprzewodnicząca .Nowoczesnej posłanka Joanna Schmidt była gościem porannej rozmowy w poznańskim Radiu Merkury. Odniosła się w niej m.in. do sylwestrowego wyjazdu wraz z liderem partii Ryszardem Petru. - Jak spędzam czas wolny to moja prywatna sprawa - powiedziała poznańska posłanka .Nowoczesnej Joanna Schmidt.
Zapytana o jej wyjazd sylwestrowy z liderem partii Schmidt odpowiedziała, że było to niezręczne, ale protest miał charakter rotacyjny.
– To było niezręczne - stwierdziła Joanna Schmidt. - Protest miał charakter rotacyjny. Ja miałam dyżur w Wigilię i Boże Narodzenie. Jak spędzam czas wolny to moja prywatna sprawa. Na pewno niezręcznością było to, że lider partii opozycyjnej jest sfotografowany daleko od Polski, od miejsca gdzie protestują nasi koledzy - mówiła na antenie Radia Merkury.
Posłanka .Nowoczesnej zaznaczyła też, że to co robi w czasie wolnym, to jej prywatna sprawa.
– We wtorek 3 stycznia Ryszard Petru skomentował tę sprawę - mówiła Schmidt. - Czy wyborcy czekali na mój głos? Sprawa została przedstawiona, wyjazd był prywatny. Ryszard Petru przeprosił za niezręczność. Ja uważam, że to jak spędzam Sylwestra to moja prywatna sprawa - dodała posłanka.