- Dorośli mają prawo do protestowania, ale nie mogą brać dzieci i młodzieży jako zakładników. Nauczyciel, który przeprowadza przez życie, uczy też pewnych zasad. Dlatego należy usiąść do stołu i rozmawiać - powiedziała w "Sygnałach dnia" rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska, odnosząc się do sytuacji w oświacie.
Od 5 do 25 marca trwa referendum strajkowe zorganizowane przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Nauczyciele mają zdecydować czy 8 kwietnia rozpoczną strajk. W związku z tym w środę wieczorem prezydent Andrzej Duda spotkał się z premierem Mateuszem Morawieckim, by omówić postulaty nauczycieli dotyczące wzrostu ich wynagrodzeń. Szerzej o rozmowach prezydenta z premierem mówiła w radiowej Jedynce Joanna Kopcińska.
- Panowie rozmawiali na wiele tematów. Wszystkim zależy, żeby doszło do porozumienia z nauczycielami. Dlatego że naszym celem jest, by zaplanowane na kwiecień i maj egzaminy się odbyły - podkreśliła Joanna Kopcińska.
Rzeczniczka rządu odniosła się do niedawnych słów prezesa ZNP Sławomira Broniarza, który mówił m.in. o „orężu” w postaci promocji uczniów do kolejnych klas.
– Słowa pana Broniarza o tym są niewłaściwe i naganne. Prezes ZNP nie może straszyć uczniów oraz rodziców, a także stawiać w niekorzystnym świetle nauczycieli. Dorośli mają prawo do protestowania i wyrażania swojego niezadowolenia, ale nie mogą brać dzieci i młodzieży jako zakładników. Nauczyciel, który przeprowadza przez życie, uczy też pewnych zasad. Dlatego należy usiąść do stołu i rozmawiać - zaznaczyła Joanna Kopcińska.