Jeszcze Polska nie zginęła, póki żyją młodzi. Wspólnie. Dla przyszłości
Niemal 180 młodych ludzi z ponad 40 organizacji z całej Polski. Godziny szkoleń, dyskusji, warsztatów, wzajemnej integracji, ale także motywacji do działania. Wszystko w duchu patriotyzmu i troski o dobro kraju. Tak w ogromnym skrócie można opisać I Ogólnopolskie Forum Organizacji Młodzieżowych, które w dniach 19-21 września odbyło się we Wrocławiu.
Idea projektu
Pomysłem dla zorganizowania projektu Wspólnie dla Przyszłości było przekonanie organizatorów o tym, że obecny poziom współpracy między organizacjami młodzieżowymi nie jest wystarczający. Chcemy, aby Forum stało się, poprzez budowanie sieci organizacji oraz integrację ich członków, przestrzenią współpracy pomiędzy organizacjami młodzieżowymi – wyjaśniali organizatorzy.
Głównymi koordynatorami Forum były trzy organizacje de facto działające w całej Polsce, a dzięki wzajemnej współpracy mające na koncie chociażby takie osiągnięcia, jak ogólnopolska akcja Upominamy się o Was, której celem jest przywracanie pamięci Żołnierzom Niezłomnym, czy „Prawdziwa księga zasług Wojciecha Jaruzelskiego”, w przystępnej formie zbierająca niechlubne czyny komunistycznego generała.
Organizatorzy podkreślali, że dzięki projektowi WdP chcą wykorzystać potencjał organizacji młodzieżowych, pozwalający w przyszłości realizować wspólne projekty, które przekraczają możliwości pojedynczej organizacji. Nie mieli oni wątpliwości, że pierwsze pomysły na wspólną działalność pojawią się już na wrocławskim Forum.
Z ręką na sercu można przyznać, że I Ogólnopolskie Forum Organizacji Młodzieżowych wyszło doskonale, a jego efekty już zaczęły procentować.
– Było kilka celów, które przyświecały nam przy organizowaniu tego wydarzenia. Przede wszystkim było to zsieciowanie różnych organizacji, skupiających młodzieżowych działaczy społecznych z całej Polski. Jest to pewnego rodzaju danie szansy na spotkanie się, uczestnictwo w warsztatach i szkoleniach. Danie kompetencji do tego, aby ci młodzi ludzie w przyszłości mogli skutecznie realizować projekty w swoich lokalnych społecznościach – mówi Paweł Ratkowski, główny koordynator przedsięwzięcia ze Stowarzyszenia Młodzi dla Polski. – Naszym celem jest także szerzenie idei Wspólnie dla Przyszłości, która polega na tym, żeby organizacje współpracowały i znajdywały wspólne cele – dodaje.
Konglomerat młodych, zaangażowanych patriotów
Do stolicy Dolnego Śląska zjechało niemal 180 osób z ponad 40 organizacji młodzieżowych, którzy reprezentowali środowiska tak różne, a jednak wspólne w swoich celach. Na Forum pojawiali się narodowcy, korwiniści, członkowie Forum Młodych PiS, ale także niezwiązani z partiami politycznymi młodzi i świadomi konserwatyści. Niektórzy spędzali całe dnie w pociągach, autokarach i samochodach, aby spotkać podobnych sobie ludzi. Młodych, pełnych zaangażowania i troski o wspólne dobro patriotów.
fot. Kamilla Kufajew
Do przyjazdu na I Ogólnopolskie Forum Organizacji Młodzieżowych młodych zachęciła głównie oferta szkoleniowo-warsztatowa. Wielkie ambicje i wyjątkowe pomysły w młodzieżowym środowisku często spotykają się z różnego rodzaju barierami. Trzy ścieżki rozwoju, które zaproponowali organizatorzy oraz wiedza tam przekazywana z pewnością pozwoli młodym patriotom te bariery przezwyciężać.
Ścieżka liderska oferowała m.in. szkolenia z zakresu zarządzania projektami i czasem, motywowania siebie i innych, wystąpień publicznych oraz rozwojem szeroko rozumianych cech przywódczych. Warsztaty prawno-finansowe pozwalały pozyskać wiedzę o wykorzystywaniu nowoczesnych narzędzi finansowania organizacji, negocjacjach sponsorskich oraz prawnych aspektach działalności fundacji i stowarzyszeń. Natomiast ścieżka medialna pozwalała poznać tajniki efektywnej komunikacji, przygotowywania informacji prasowych, utrzymywania kontaktu z dziennikarzami czy też wystąpień przed kamerą. Wszystko pod okiem uznanych specjalistów.
Ciekawym i często niedocenianym aspektem działalności organizacji jest networking, o którym opowiadał Jakub Tarasiuk z Towarzystwa Biznesowego Wrocławskiego. – Networking jest bardzo ważny, ponieważ pomaga nam uzyskać informacje przede wszystkim o tym, co robimy oraz informacje zwrotną o tym, jak możemy wyjść z naszą ofertą. Ma dwa główne cele. Po pierwsze, wychodzimy z naszą ofertą do społeczności, a po drugie uzyskujemy informację zwrotną z tym, czego my potrzebujemy dowiedzieć się od naszego społeczeństwa – mówił Tarasiuk. Swój udział w projekcie Wspólnie dla Przyszłości motywował wspólnotą wartości i poglądów z młodymi patriotami. – Razem chcemy zmieniać Polskę w duchu konserwatyzmu moralnego, wolności gospodarczej, także w duchu patriotycznym. To wszystko jest mi bliskie, dlatego też zgodziłem się na współpracę w ramach tego projektu – wyjaśniał.
O tym, jak ważne jest dziś komunikowanie organizacji ze społeczeństwem przekonywał dr Bartłomiej Biskup, politolog, specjalista ds. marketingu politycznego z Uniwersytetu Warszawskiego. – Wizerunek organizacji młodzieżowych, również ich liderów, jest dziś właściwie kluczowy, dlatego że żyjemy w świecie zmedializowanym, stabloidyzowanym – mówił. Ponadto podkreślał, że warto również nauczyć się pewnych podstaw. – Z czego to wynika, jak działają dziś media, jak można sterować przekazem w dobrej wierze, jak się z nim przebijać. Do tego potrzeba także gruntownej wiedzy teoretycznej – wyjaśniał dr Biskup. Nie miał też wątpliwości, że potencjał młodzieżowych organizacji, choć nielicznych, jest bardzo duży. – Mam wrażenie, że dziś nie ma zbyt wielu takich organizacji, które bardzo się rozwijają, posiadających wielu członków. Wynika to z tego, że dużo niższa jest społeczna aktywność młodych ludzi. A widzimy to nie tylko dzięki wynikom wyborów, ale także właśnie w działalności społecznej. Są to małe grupy, jednak wydaje mi się, że właśnie te małe grupy, które działają będą niedługo elitami w Polsce – mówił. Swój udział w projekcie WdP motywował sympatią do działalności młodzieżowych organizacji. – Wielu z organizatorów to są moi studenci, także byli studenci, którzy wielokrotnie opowiadali mi o swojej działalności. To forum zbiera liderów młodzieżowych organizacji w jednym miejscu i uważam, że jest to ciekawe. W przeszłości sam byłem młodzieżowym działaczem, przez całe liceum oraz studia. Bardzo to lubię i uważam, że to nie tylko dobra forma rozwoju, ale także działania dla innych – podkreślał.
fot. Kamilla Kufajew
Niebanalne warsztaty liderskie poprowadził Maciej Świrski, szef Reduty Dobrego Imienia, trener i przedsiębiorca. Wyjaśniał on, kim jest dobry przywódca i jakie cechy powinien pobudzać zarówno u siebie, jak i u innych. Pytany o to, czy środowiska konserwatywne potrzebują młodych liderów, bez wahania odparł, że tak. Główny problem młodego pokolenia upatrywał w rekordowej emigracji młodych. – Wyjeżdżają najaktywniejsi, ci znający języki i nie bojący się nowych wyzwań. Właśnie ci młodzi ludzie rzucają się w wir emigracji, aby polepszyć swój los. Problem polega na tym, że bez nich Polska zginie – argumentował. Udział w projekcie WdP motywował przekonaniem o tym, że „aktywizacja społeczna jest kluczem do uratowania Polski”. – Polska ma jeden z najniższych współczynników aktywizacji społecznej ze wszystkich państw Europy. Takie spotkania, jak to tutaj są początkiem zmiany. Pokazują, że komuś się chce ciężko pracować. Bez tego np. za 10 lat Polski może nie być, po prostu zginiemy – podkreślał Świrski.
Pasjonujące wykłady, żarliwe dyskusje
I Ogólnopolskie Forum Organizacji Młodzieżowych to także wiele paneli dyskusyjnych o ważnych dla młodego pokolenia problemach.
W pierwszym tego typu panelu młodzi mierzyli się z problemem ich uczestnictwa w gospodarce i biznesie. Wzięli w nim udział Zenon Madej, rzecznik dolnośląskiego oddziału Związku Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Jerzy Michalak, wicemarszałek województwa dolnośląskiego. Prelegenci nie mieli wątpliwości, że polskiej gospodarce potrzebni są młodzi ludzie, którzy będą walczyć o zmianę systemu. Zenon Madej, odwołując się do swoich doświadczeń biznesowych, motywował młodych do niepoddawania się, do wytężonej pracy wbrew przeciwnościom losu. Wtórował mu także wicemarszałek Dolnego Śląska. Pytany o swój udział w projekcie WdP podkreślał, że jego celem jest spotkanie z elitą. – Chcę się spotkać z młodymi ludźmi, którzy już teraz albo za chwilę będą decydować o tym, co się będzie działo w Polsce. Chcę posłuchać i wyczuć puls, który bije w tych młodych ludziach – wyjaśniał Jerzy Michalak.
fot. Kamilla Kufajew, Dr Lee Edwards
Uczestnicy Forum mieli też okazję wysłuchać pasjonujących wykładów dwóch historyków myśli konserwatywnej. Dr Lee Edwards z amerykańskiej Heritage Foundation, autor ponad 20 książek, w tym między innymi biografii Ronalda Reagana, czy dzieł takich jak The Conservative Revolution: The Movement That Remade America oraz The Power of Ideas, wygłosił wykład pt. Is Communism Dead? Natomiast dr Alejandro Chafuen, prezes amerykańskiego think-tanku The Atlas Economics Research Foundation mówił o chrześcijańskich korzeniach wolnego rynku.
To nie jest kraj dla młodych ludzi?
Jednak panel dyskusyjny, który wzbudził najwięcej emocji oraz najciekawsze polemiki odbył się z udziałem szefa Rady Programowej PiS, nauczyciela akademickiego prof. Piotra Glińskiego, publicysty „Rzeczpospolitej” Bartosza Marczuka oraz Przewodniczącego Parlamentu Studentów RP Piotra Müllera. Kontrowersyjny był już sam tytuł panelu, który brzmiał „To nie jest kraj dla młodych ludzi”.
Prof. Piotr Gliński precyzyjnie diagnozował problemy młodego pokolenia. Mówił o słabych perspektywach zawodowych i braku szans na dobre, szczęśliwe życie. – Ale nie czujcie się zniechęceni. Zmiana w Polsce zależy od was, młodych ludzi – zwracał się do uczestników naukowiec. Pytany o to, czy wierzy w młode pokolenie, stwierdził: – Pytania o wiarę są zawsze trudne, ale jak ja byłem w waszym wieku, starałem się Polskę zmieniać. Nie myślałem wówczas o emigracji, choć wtedy wydawało się, że wyjazd z PRL był najrozsądniejszym rozwiązaniem. – W każdym pokoleniu są liderzy. To właśnie oni nadają ton, oni są wzorotwórczy, to oni są liderami opinii. To zależy od tego, czy wy wykształcicie elitę. Być może tutaj jest ta elita. Czasami jest tak, że ta elita jest nieliczna, a to właśnie ona decyduje o wielkich zmianach. W tym jest nadzieja i w tym sensie wierzę. Skoro sami to zorganizowaliście, absolutnie oddolnie, nie poprzez „wujka z góry”, czy polityków, to jest oczywiście bardzo optymistyczne – podkreślał prof. Gliński.
Pytany o to, dlaczego przybył na Forum Wspólnie dla Przyszłości, stwierdził, że bez wahania wziął w nim udział „po pierwsze dlatego, że sam jest aktywny w życiu publicznym, po drugie, jest nauczycielem akademickim i po trzecie, zawsze uważał, że młodzież jest szalenie ważna właśnie dlatego, że potrafi przełamywać stereotypy”. – Socjologia uczy, że zjawiska społeczne są czasami nieprzewidywalne. Ni z tego, ni z owego wybuchła polska „Solidarność”, nikt się tego nie spodziewał. Komunizm upadł. Sam walczyłem po stronie opozycji, ale wtedy przecież nie byłem przekonany, że za mojego życia ten system padnie. Są rzeczy nieprzewidywalne, i one często zależą od tego typu właśnie nieprzewidywalnych, romantycznych albo będących efektem procesu bardziej pozytywistycznego, zachowań i decyzji – wyjaśniał prof. Gliński.
fot. Kamilla Kufajew
– Polska nędza ma twarz dziecka, czy też młodego Polaka – stwierdził prowokacyjnie red. Bartosz Marczuk. Znany z podejmowania w ramach swojej publicystyki tematu sytuacji młodych w Polsce, nie miał wątpliwości, że młodzi są najbardziej dyskryminowaną z grup społecznych. Ponadto stwierdził, że młodzież nie powinna się wahać z wychodzeniem na ulice. – W sytuacjach takich jak ta, którą obserwowaliśmy w przypadku afery taśmowej, młodzi powinni wyjść na ulice, ponieważ władza w Polsce jest na to dość czuła i wrażliwa. Mieliśmy tego przykład w przypadku ACTA – mówił red. Marczuk. Publicysta zaznaczył, że „wtedy władza dostaje bardzo mocny sygnał, i nawet jeśli się nie poddaje, dostaje znak, że społeczeństwo jest mobilizowalne”. – Nie możemy bowiem dopuścić do tego, żeby władza była bezkarna – skwitował.
Bardzo odważną tezę postawił także Przewodniczący Parlamentu Studentów RP Piotr Müller, który stwierdził, że polscy studenci zostali oszukani. – Obecnie w Polsce mamy 1,5 miliona studentów. Gdy na początku lat 90. kolejne setki uczelni wyższych, powstało przekonanie publiczne, że każdy, kto będzie miał wyższe wykształcenie odniesie sukces zawodowy. W tym momencie, kiedy jesteśmy jednym z najbardziej licznych, jeżeli chodzi o studentów, krajów na świecie, gdy procentowa liczba studentów jest najwyższa w Europie, wychodzą tego efekty. Młodzi ludzie, którzy poszli na studia mogą czuć się oszukani, ponieważ ich wykształcenie nie jest nic warte – wyjaśniał. – To wynika z dwóch rzeczy. Po pierwsze dlatego, że poszli na studia, pomimo że nie ma tak dużego zapotrzebowania na absolwentów. Po drugie dlatego, że programy studiów, nie są studiami, lecz kupowaniem dyplomów. W Polsce mamy więcej wyższych uczelni niż we Francji i Wielkiej Brytanii razem wziętych. Mamy uczelnie, które bardzo często są na poziomie niższym niż niektóre gimnazja – kontynuował Müller. Co więcej, stwierdził on, że „oszukano młodych ludzi tym, że dyplom daje gwarancję zatrudnienia”. – Tak naprawdę gwarancję zatrudnienia daje postawa, to znaczy aktywność społeczna i gotowość do zmiany pracy – ocenił przewodniczący PSRP.
W polemikach, które uczestnicy wykładu podjęli z prelegentami co prawda przeważał ton pewnego sceptycyzmu, jednak paradoksalnie motywował on tylko do zadawania trudnych pytań i motywowania zebranych na sali osób do działania. Najciekawsza wypowiedź padłą z ust Mateusza Parysa ze Stowarzyszenia Młodzi dla Polski, który zaapelował do reprezentantów starszej elity o pomoc młodym, o to, żeby podjąć wspólny wysiłek na rzecz dobra kraju.