Jerzy Stuhr skończył właśnie 71 lat. Z tej okazji pochodził po zaprzyjaźnionych mediach i kolegach dziennikarzach, by skomentować jeszcze polską rzeczywistość w jakiej przyszło mu żyć! I jak zawsze z tej okazji, Pan Stuhr pojechał po bandzie czyli po obecnej władzy polskiej!
- Dzisiaj władza chce mi coś zarządzić, w co mam wierzyć, kogo cenić, komu oddawać cześć. A w Polakach jest gen wolności – mówił Jerzy Stuhr w programie Moniki Olejnik.
I dalej: - Mam taką naturę, że zawsze będę szedł w stronę jasności, obracam się w kręgach, gdzie tej jasności jest sporo (…) Bulwersuje mnie kompletny brak kontroli nad tymi pieniędzmi, które się wydało na kolekcję Czartoryskich (…) Zaskoczyło mnie, że tak szybko ta formacja polityczna będzie chciała zarobić”.
Później było lepiej. Stuhr zdradził, że jest odporny na hejt ale „ostatnie czasy zniszczyły dążenie całego mojego życia - całe życie chciałem być Europejczykiem - ambasadorem polskiej kultury”.
No cóż, Pan Stuhr stał się Jedi, który na starość zaczął walkę z Gwiazdą Śmierci jaką jest dla niego obecna władza w Polsce. Smutne to! Nie lepiej cieszyć się życiem?