Jedynka na liście wyborczej Nowoczesnej kosztuje 3 tys. zł. Tak partia walczy z bankructwem? Petru by się uśmiał...
Wszyscy dobrze wiedzą, że Nowoczesna ma spore problemy finansowe. Jednak pomysł na rozwiązanie tych kłopotów jest zaiste zaskakujący. Wprowadzono opłaty za miejsca na liście wyborczej.
Portal onet.pl dotarł do listu sekretarza Nowoczesnej Adama Szłapki. Czego dowiadujemy się z listu?
Wysokość dodatkowej, jednorazowej składki dla osób startujących do sejmiku wynosi: 1 - 3000,00 zł, 2 - 1000,00 zł, 3 - 200,00 zł, miejsce ostatnie - 200,00 zł.
Do rad miasta w miastach od 100 000 - 400 000 mieszkańców: 1- 1500,00 zł, 2 - 500,00 zł, 3 - 100,00 zł, miejsce ostatnie - 200,00 zł.
I tak dalej, i tak dalej...
Katarzyna Lubnauer potwierdziła te informacje: – Tak, wprowadziliśmy dodatkowe dobrowolne składki. Jak wiadomo nie mamy subwencji, utrzymujemy się z wpłat działaczy, w związku z tym uznaliśmy, że ładnym gestem byłoby wpłacenie tych pieniędzy.