Jarosław Kaczyński w Otwocku: W Europie wolność się cofa, jest jej dużo mniej. Podobny proces zaczyna się w Polsce
"Prezydent Trzaskowski w Warszawie i wojewoda lubelski usuwają krzyże z pomieszczeń administracyjnych. To jest uderzenie w tą wolność, która jest matką wszystkich wolności. Jeżeli ktoś zna historię Europy, to wie, że ta wolność była u podstaw wszystkich innych" - mówił w Otwocku prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W Otwocku odbył się wiec wyborczy Prawa i Sprawiedliwości z udziałem prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego, który wspierał kandydatów PiS do europarlamentu, w tym Małgorzatę Gosiewską i Tobiasza Bocheńskiego.
"Pierwsze półrocze rządów naszych politycznych przeciwników pokazało, że ten proces marszu Polski ku Europie, ku poziomowi życia w zachodniej Europie, został zahamowany. Nasz kraj zaczyna się cofać, mamy pierwsze symptomy kryzysu" - powiedział Kaczyński.
Lider opozycji zwracał uwagę na zagrożenia, m.in. związane z paktem migracyjnym.
"Nie tak dawno Donald Tusk został wsypany przez prezydenta Francji. On powiedział szczerze: myśmy zmusili kraje Europy wschodniej do tego, by przyjęły pakt migracyjny. Co to oznacza? Że będziemy musieli przyjmować dziesiątki tysięcy nielegalnych migrantów, a w przeciwnym wypadku będziemy musieli płacić" - wskazywał Kaczyński, podkreślając: "To w żadnym wypadku nie jest droga do rozwiązania problemu, który niewątpliwie istnieje".
Lider Zjednoczonej Prawicy odniósł się także do trwającej w Polsce wojny cywilizacyjnej.
"W Europie wolność się cofa, jest jej dużo mniej. Za powiedzenie oczywistości takiej, że z pary dwóch mężczyzn nie może być dzieci, można wylądować w więzieniu. A przecież próbują nam to wprowadzić w Polsce. Jest gotowa ustawa o mowie nienawiści, a takie ustawy dają podstawy do represjonowania" - powiedział.
"Prezydent Trzaskowski w Warszawie i wojewoda lubelski usuwają krzyże z pomieszczeń administracyjnych. To jest uderzenie w tą wolność, która jest matką wszystkich wolności. Jeżeli ktoś zna historię Europy, to wie, że ta wolność była u podstaw wszystkich innych. Ktoś mógł traktować kogoś takiego jak Nitras w sposób niepoważny, kiedy mówił o opiłowywaniu katolików. Ale dziś widać, że to nie jest niepoważne, to bezpośrednie zagrożenie. Najpierw krzyże w urzędach, później w przestrzeni publicznej, choćby te przy drodze", stwierdził Jarosław Kaczyński i wezwał na koniec do "obrony wolności we wszystkich dziedzinach".