Wniosek o odwołanie szefa partii, zgłoszony przez jednego z działaczy na posiedzeniu Rady Naczelnej PSL, nie wszedł do porządku obrad. Janusz Piechociński pozostaje więc na stanowisku prezesa PSL.
– Oczekuję i żądam konsolidacji wokół tego, aby Polskę zmieniać na lepsze, a PSL-owi nie szkodzić – mówił Piechociński podczas Rady Naczelnej PSL.
– Niektórzy proponują zmiany dla samych zmian – mówił szef Polskiego Stronnictwa Ludowego na Radzie Naczelnej partii. Janusz Piechociński w ten sposób skomentował nastroje wśród działaczy i polityków ludowców.
– Od kiedy objąłem funkcję premiera, Polska gospodarka rozwija się. Polsce potrzebna jest racjonalność. Racjonalne centrum – mówił na Radzie Naczelnej PSL Janusz Piechociński.
– Oczekuję i żądam konsolidacji wokół tego, żeby Polskę zmieniać na lepsze, a PSL nie szkodzić. Jesteśmy to winni tym, którzy budowali partię przez 120 lat (…) To partia z przeszłością, dobrą teraźniejszością i przyszłością. Więcej wiary, solidarności i umiejętności grania ze sobą, a nigdy przeciwko sobie – przemawiał szef ludowców.
– Wnioskujemy do Wysokiej Rady, aby w ostatni weekend września odbył się – decyzją poprzedniego kongresu – kongres programowy. Chcemy mówić o Polsce na dziś i na jutro, Polsce współpracy, życzliwości i solidarności; Polsce rozumnej współpracy, a nie walki – mówił też Piechociński.
Szef ludowców skrytykował też ewentualne zmiany w samym PSL. – Dziś, kiedy przeglądamy gazety, czytamy: jedni proponują kandydata na premiera, inni proponują nowy program, a w Polskim Stronnictwie Ludowym niektórzy proponują zmiany dla samych zmian – mówił.
CZYTAJ TAKŻE:
Pawlak o Piechocińskim: Ma czas do jutra, żeby zrezygnować