– To postać groteskowa, niegodna pełnienia tak wysokiej państwowej funkcji – stwierdził Jan Pietrzak, satyryk i publicysta w programie „W punkt”, odnosząc się do ostatnich podróży i wypowiedzi premier Ewy Kopacz.
Pietrzak w ostrych słowach krytykował Platformę Obywatelską. Jego zdaniem politycy tej partii „to ludzie, którzy kompletnie nie potrafią administrować sprawami państwa”.
– Jeżeli chcą wejść do Sejmu, powinni wystawić mądrzejszych ludzi. Niech zrezygnują z szajki, z ludzi, którzy są skompromitowani. Teraz mają szanse się odbić od towarzystwa, które rządziło osiem lat – skomentował Pietrzak, odnosząc się do chaosu w partii rządzącej przy ustalaniu list wyborczych.
Satyryk w mocnych słowach skomentował też kadencję ustępującego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jego zdaniem, Komorowski ośmieszał państwo polskie i negował narodowe wartości.
– To jest zdrajca. Przepraszam, że to mówię, ale już jest po jego kadencji, niech mnie sądzą – stwierdził. W ten sposób odniósł się do wizyty prezydenta Komorowskiego w Berlinie, gdzie wziął udział w uroczystościach na cześć Clausa von Stauffenberga. – Oddał cześć bandycie niemieckiemu, który napadał w 39. roku na Polskę – stwierdził Pietrzak.
Zdaniem publicysty media – jak stwierdził – „gównego nurtu” fałszują rzeczywistość. – Gdyby nie natrętna akcja trzech głównych telewizji, prezydent Duda miałby 70 proc. poparcia. Gdyby nie zwalczanie PiS-u, ta partia miałaby 70 proc. poparcia – stwierdził.
Według Jana Pietrzaka Polakom czasem udaje się „wyrwać trochę prawdy z tej załganej rzeczywistości”. – To jest nasza siła jako narodu – zaznaczył.
– Polska bez buntu w ogóle by nie istniała. Tutaj od stuleci rządzą szkopy lub kacapy – jak się mówiło w czasach mojej młodości. Oni mają tutaj swoich ludzi, swoje media, swoje przedsiębiorstwa, swoich polityków – mówił Jan Pietrzak.