Najważniejszym przesłaniem Jana Olszewskiego było przekonanie, że umacnianie suwerennego państwa jest celem każdego narodu. On bardzo wiązał politykę z moralnością. Jan Olszewski był rycerski, niepasujący do czasów w których przyszło mu żyć – powiedział Jan Parys (minister obrony narodowej w rządzie Jana Olszewskiego), który był gościem Ilony Januszewskiej w Telewizji Republika.
W wieku 88 lat zmarł Jan Olszewski. Był działaczem opozycji demokratycznej i obrońcą w procesach politycznych w czasach PRL. Poseł Sejmu I, III i IV kadencji, były premier i doradca Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego do spraw politycznych.
– Jan Olszewski miał swoje lata, przeszedł straszną chorobę. Jednak w momencie tak tragicznej informacji, to jest zawsze szok i zaskoczenie oraz żal, że tego wyjątkowego człowieka już nie ma. (...) Premier Olszewski całe życie był adwokatem. Nie czuł się dobrze jako premier. Niemniej jednak podjął się tego trudnego zadania. Cieszył się wielkim zaufaniem. Rozumiał trudną sytuację Polski – mówił Jan Parys.
– Chciał poprawić sytuację ludzi. Ludzi Solidarności. 27 lat temu byliśmy po końcówce komunizmu, to były lata ogromnej biedy. Transformacja Balcerowicza była niezwykle brutalna dla zwykłych ludzi. Jan Olszewski zgromadził śmietankę ekonomistów z Polski, którzy mieli inne podejście do gospodarki niż marksiści. Po raz pierwszy zanotowano wzrost gospodarczy za jego rządów – przypominał ówczesny szef MON.
Umacnianie suwerennego państwa nadrzędnym celem
– Za jego rządów przeprowadzano proces przesuwania Polski ze Wschodu na Zachód. Napotykał jednak na pewien opór. Im bardziej zbliżaliśmy się do Zachodu, tym bardziej ustalenia Okrągłego Stołu stawały się nieaktualne.
– Szczególnie dramatyczne wspomnienie pochodzi z maja 1992 r. Premier powiedział wtedy, że Lech Wałęsa jest w Moskwie i chce podpisać traktat polsko-rosyjski, który byłby bardzo niekorzystny dla Polski. Zaproponowałem, żeby wysłać szyfrogram. Wtedy ten zły zapis został zablokowany – mówił Jan Parys.
– Najważniejszym przesłaniem Jana Olszewskiego było przekonanie, że umacnianie suwerennego państwa jest celem każdego narodu. On bardzo wiązał politykę z moralnością. Jan Olszewski był rycerski, niepasujący do czasów w których przyszło mu żyć. Mówił, że w polityce trzeba mówić prawdę, że trzeba służyć społeczeństwu.
– Premier zdawał sobie sprawę z tego, że mieliśmy opuścić obóz wschodni. Okazało się, że nie wszyscy ludzie Solidarności tak myślą. Kiedy pojechałem do kwatery głównej NATO, mówiąc oficjalnie o chęci współpracy, to Wałęsa w Berlinie mówił o pomyśle NATO-bis… To pokazuje ogromną przepaść – skonstatował gość programu.