Aleksander Kwaśniewski nie ma powodów do radości. Sprawa willi w Kazimierzu Dolnym, która wraca po kilku latach, to tylko pretekst, aby wreszcie ustalić stan jego posiadania oraz sposób zgromadzenia majątku - pisze Piotr Nisztor w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Czy faktycznie były prezydent jest multimilionerem, jak wskazują niektóre źródła? Przed śledczymi jednak stoi bardzo trudne zadanie. Jeśli bowiem chcą pociągnąć Kwaśniewskiego lub jego żonę do odpowiedzialności, muszą mieć twarde dowody.
Tymczasem od 2005 r. Aleksander Kwaśniewski nie jest już urzędnikiem państwowym, a przez ostatnie ponad dziesięć lat zarabiał krocie w biznesie (był m.in. doradcą zmarłego miliardera Jana Kulczyka).
Geneza jego majątku może więc być już trudna do ustalenia, a ewentualne sprawy się przedawniły. Właśnie z tego powodu w 2008 r. prokuratura umorzyła postępowanie związane m.in. z nieprawidłowościami w Banku Turystyki, który Kwaśniewski współtworzył i do którego w 1990 r. przepompował miliony z Komitetu ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej, zarządzanego w owym czasie także przez niego. Były prezydent miał w tej sprawie usłyszeć zarzuty.