Gościem red. Piotra Nisztora w programie Telewizji Republika "Rozmowa Ściśle Jawna" był audytor śledczy Wojciech Dudziński. – Państwa określane mianem rajów podatkowych mają taki system prawny żeby nie można było dotrzeć, kto stoi za daną spółką. W tych krajach możliwe jest założenie spółki bez ujawnienia właściciela, wystarczy jedynie powiernik. Można takie persony określić mianem słupów – wskazywał na zawiłe regulacje prawne rajów podatkowych. Na czym polega rola audytora śledczego?
– Praca nie jest prosta. Państwa określane mianem rajów podatkowych mają taki system prawny żeby nie można było dotrzeć, kto stoi za daną spółką. W tych krajach możliwe jest założenie spółki bez ujawnienia właściciela, wystarczy jedynie powiernik. Można takie persony określić mianem słupów. Cała praca opiera się na stronie poszlakowej. Dopiero później można wystąpić na drogę sądową – rozpoczął gość. Po tym sprecyzował, jak wygląda pozyskiwanie konkretniejszych informacji. – Prokuratura występuje o pomoc prawną do prokuratury danego kraju. Jeżeli uprawdopodobni, że doszło do przestępstwa, można liczyć na ujawnienie informacji. To kwestia przedstawienia silnych poszlak, które wskazują, że doszło do przestępstwa – mówił.
– Dziś, takie kraje jak Cypr, mają podpisane z Polską umowy, które zobowiązują do dzielenia się z nami informacjami – wskazał na okoliczności współpracy.
Okazuje się, że znaczący właściciele akcji na polskiej giełdzie to spółki cypryjskie. Można tu postawić pytanie o racjonalność, dlaczego akurat Cypr? Na giełdzie są przepisy, które mówią o tym, że jak przekracza się pewien próg w akcjonariacie, należy się ujawnić. To powoduje czasami wzrost akcji. Osoba, która zamierza przejąć znaczący pakiet akcji kombinuje, aby się nie ujawnić. Zakłada pięć cypryjskich spółek i przejmuje kontrolę nad spółką – tłumaczył mechanizm działania "grubych ryb" na polskiej giełdzie.
Skuteczność KNF
– To kwestia napisania dobrego wniosku o pomoc prawną, uprawdopodobnienia przestępstwa. Te sprawy w Polsce były do niedawna powszechnie znane. Ze strony KNF nie było wielkich ruchów, jednak nie mają też możliwości śledczych – wskazał na kompetencje Komisji Nadzoru Finansowego.
Przegrana organów ścigania
– Przestępcy w białych kołnierzykach nie zasypują gruszek w popiele. Cały czas tworzą pewną inżynierię, systemy, tzw. wehikuły optymalizacji podatkowej – wskazywał gość, po czym przytoczył kolejny przykład. – Przenosząc rezydencję podatkową na Maltę, od razu wpisujemy się w dobre kontakty Malty z innymi krajami, które są klasycznymi rajami podatkowymi, np. Wyspami Marshalla. Przenosząc się na Maltę, dalej można unikać podatku. Cały czas są możliwości takiej optymalizacji. Przy pieniądzach, które należy wyprać, koszty są śmieszne – stwierdził.