Redaktor Sakiewicz, rozpoczął program od stwierdzenia, że miony tydzień był „spokojniejszy niż ostatnie. Większych wstrząsów nie było, ale był wielki ściek”. Po przywitaniu gości pierwszym przywołanym tematem był sukces Polonii w obronie pomnika w Jersey City. Część Polonii jest jednak nadal niezadowolona z przeniesienia pomnika. Grupa osób, której przewodził polski prawnik Sławomir Platta, zakłóciła konferencję prasową, podczas której ogłaszano warunki porozumienia, natomiast dla Komitetu Obrony Pomnika, przeniesienie monumentu nie stanowi problemu o ile zostanie godnie przeprowadzone.

Redaktor Sakiewicz stwierdził, że zachowanie Platty jest zdumiewające. On sam i osóby z którymi działa, znane są Polonii, jednak wcale nie z działań jednoczących to środowisko. Redaktor zastanawiał się, czy te działania wynikają z racjonalnych przesłanek, czy to szukanie dziury w całym i próba skłócenia nas z amerykanami.

Członek Koalicji Polonii Amerykańskiej odniósł się do nowej lokalizacji pomnika dementując informacje jakoby w pobliżu miała być kanalizacja. Powiedział także, jak wyglądają działania prawnika Sławomira Platty w odniesieniu do Polonii.

- Ja uważam, że tu jest różnica zdań i zrozumienia zawartego porozumienia. Ono było zawarte w taki sposób, że pomnik ma stać w godnym miejscu. Tam jest jakiś odpływ z tego co się zorientowałem i powiedziano mi, że to jest tzw. „overflow” – gdy są ogromne opady deszczu, woda spływa tym odpływem do rzeki. Nie jest to kanalizacja a raczej kanał burzowy – stwierdził Lewandowski.

- Nie wiem z czego wynika ten protest, ale wiem, że Platta nie działał w Polonii prawie wcale, był trochę aktywny parę lat temu i nagle dopiero teraz zaczął działać. Przedstawia się jako kandydat do senatu stanu Nowy Jork. Chce mieć zapewne więcej wyborców – dodał, odsyłając do programu Poland Daily na antenie Telewizji Republika, gdzie temat został obszernie opisany.

Lewandowski oznajmił również, że do amerykańskiego Sądu wpłynęły dwa pozwy. Jeden zgłoszony przez Komitet Obrony Pomnika poszerzony o członków klubu „GP”, drugi przez Sławomira Plattę, który został odrzucony.

- Wg moich informacji pierwszy pozew jest od prawnika który reprezentuje tzw. poszerzony Komitet Katyński w obliczu usunięcia pomnika a pozew Paltty został odrzucony - powiedział Lewandowski.

Redaktor Sakiewicz stwierdził, że jest to klasyczny mechanizm rozbijania środowisk polonijnych. Polonia osiąga ogromny sukces a nagle pojawiają się ludzie którzy negują to ogłaszając się większymi patriotami.

– Ja myślę że ten problem to spuścizna wielu dziesięcioleci. Polonia Amerykańska znacząca ilościowa w USA, rzadko potrafi wygrywać, tym razem się udało. Cała sprawa związana z pomnikiem, smutna z pkt. Widzenia słów które padły, poziomu wiedzy o Polsce i narracji to element zjednoczenia w obronie pomnika napawa nadzieją że i w innych sprawach uda się Polonię zjednoczyć. Pojawia się pytanie dlaczego pojawiają się grupy które próbują rozbijać jedność. Mieliśmy z tym do czynienia też za komunizmu. Obawiano się że Polonia w USA może działać w sposób antykomunistyczny. Służby wkładały wiele wysiłku w rozbijanie Polonii. Rozbicie jej odczuwamy do dziś – stwierdził Jacek Sasin.

Redaktor zastanawiał się, czy burmistrz Fullop nie powinien przeprosić za swoje słowa.

Posłanka Elżbieta Zielińska, z całą stanowczością stwierdziła, że powinien to zrobić.

- Powinien przeprosić bo jego słowa były karygodne i posunął się za daleko. On teraz okrągłymi zdaniami próbuje z tego wyjść, tłumacząc że nie miał wiedzy, że wyciągał mylne wnioski. To osoba która pełni ważną funkcję. Popełnił błąd i za niego nie przeprosił. Marszałek Karczewski był dosyć powściągliwy. Myślę że ta sprawa nie jest do końca zakończona. Pomnik zostanie przeniesiony niedaleko, Polonia jest zadowolona bo teraz będzie bardziej widoczny. Burmistrz nie będzie pewnie skory przeprosić – stwierdziła Zielińska.

W kolejnej części programu redaktor Sakiewicz przywołał wypowiedź Andrzeja Dudy dotyczącą wystąpienia w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na temat katastrofy smoleńskiej i wskazał na dwie istotne sprawy, które przełamują polską narrację na zachodzie. Chodzi o realne umiędzynarodowienie sprawy smoleńskiej oraz wskazanie na Rosję jako źródło łamania prawa międzynarodowego.

Jacek Sasin stwierdził, że nie możemy się godzić na szerzenie nieprawdy odnośnie Polski.

- My przez lata nie budowaliśmy Polskiej narracji. Dobrze się stało, że prezydent mówił o tych sprawach, które są w tej chwili dla nas ważne. Sprawa katastrofy smoleńskiej, pseudo-śledztwa prowadzonego po niej to narracja, która utrwaliła się odnośnie katastrofy. Ważne by próbować to odwrócić i dobrze że prezydent powiedział o tym głośno. Ważne by nie zamykać też tego tematu w Polsce. Dobrze, że zapraszamy ekspertów ważnych, których nazwiska coś znaczą, by podkreślić, że to nie jest zamknięta sprawa – stwierdził Sasin.

- Dobrze, że te słowa padły, to było dobre wykorzystanie czasu i miejsca. Takimi gestami możemy zacząć budować tę narrację na świecie. Fullop pewnie nie wiedział w ogóle o kim mówi, korzystał tylko z utrwalonych stereotypów – stwierdziła Zielińska.

Edmund Lewandowski przypomniał, że już 1998 roku na łamach Rzeczpospolitej rozpaczliwie apelował o działania przeciwko szerzeniu fałszywych stereotypów o Polakach w Ameryce. Co skomentował również Jacek Sasin.

- Czego oczekiwać po ludziach żyjących w innych krajach, skoro w Polsce jest pokaźna grupa osób która stereotypy powiela. Wyborcza kilka dni temu opublikowała badania dotyczące tego jak bardzo jej czytelnicy wstydzą się Polski – przypomniał Sasin.

Redaktor Sakiewicz połączył się także z przebywającym w Londynie europosłem Ryszardem Czarneckim, który spotkał się ostatnio z premier Theresą May.

- To była krótka rozmowa na temat sytuacji naszych krajów. Jak powiedziała premier, Wielka Brytania mimo ze opuszcza Unię, będzie współpracować z Europą. Ważne jest to że nasz kraj zastępuje Wielką Brytanię w roli wielkiego sojusznika USA. Dostrzegamy szereg minusów Brexitu, ale akurat to tak trzeba widzieć – stwierdził Czarnecki.

Redaktor zapytał europosła o to, jaki wydźwięk w Wielkiej Brytanii ma ostatnie wystąpienie prezydenta Dudy w radzie ONZ.

-To ciekawe, że dużo większy oddźwięk nasza prezydencja i członkostwo w RB ONZ wywołuje u partnerów azjatyckich. Akurat Korea Południowa jest szczególnie zainteresowana rolą Polski aby do konfliktu nuklearnego w przyszłości nie doszło. Polska zdobywa dzięki przewodnictwu kapitał polityczny. Nigdy też wcześniej nie było sytuacji by kraj uzyskał tak duże poparcie w przyłączeniu do niestałej rady ONZ. To wcale nie było oczywiste, że to głosowanie o członkostwo wygramy i to w takim stylu. Reasumując rola Polski rośnie. Rada Bezpieczeństwa to pewna trampolina do wybicia się także w wymiarze pozaeuropejskim. Nasza aktywność pozaeuropejska jest bardzo ważna i też ma wpływ jak postrzegana jest Polska – stwierdził Czarnecki.

Redaktor Sakiewicz rozmawiał ze swoimi gośćmi również na temat sprawy Stanisława Gawłowskiego, który miał u siebie w mieszkaniu „agencję gastronomiczną”. Do sprawy odniósł się przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów.

- To poważny problem dla Platformy. To obrazuje stan polityki w tej partii. Nie tylko Gawłowski ma tam problemy z prawem. Zadziwiające jest to, że jego partia stoi za nim murem w świetle tego, jak silne stoją dowody za sprawą. Mamy do czynienia ze sprawą natury kryminalnej i PO, które wydaje się sprawy nie dostrzega. Standardy, które prezentuje Gawłowski nie są powodem do odcięcia się od niego? Jaką wiedzę musi mieć Gawłowski, że tak silnie go bronią – zastanawiał się Jacek Sasin.

- To kwestia obrony własnej narracji, powolne wyciszanie sprawy. Podobnie jak w przypadku Hanny Gronkiewicz-Waltz. Myślę że podobnie będą się zachowywać wobec Gawłowskiego – stwierdziła Zielińska.

W ostatniej części programu redaktor Sakiewicz przypomniał o ogromnej katastrofie ekologicznej do której doszło w Gdańsku w wyniku zrzutu ścieków do Motławy. Stwierdził, że sprawa jest niezwykle poważna a sprawa została we wielu mediach zbagatelizowana.