– Nie zabrakło ducha walki i serca, ale zabrakło rozumu. Jest to jedna z ostatnich konfederacji, która walczyła o praworządność, suwerenność i niepodległość – powiedział dla Telewizji Republika Krzysztof Jabłonka.
Dokładnie 250 lat temu 29 lutego 1768 roku w Barze na Podolu zawiązana została konfederacja generalna szlachty Rzeczypospolitej w obronie wiary i wolności narodu przeciw – jak napisano w akcie jej założenia – „jarzmu niewolniczemu syzmatyków”.
– Konfederacja Barska to była z prawdziwego zdarzenia konfederacja! Trzeba powiedzieć, że rocznica zawsze przypada z 29 lutego na 1 marca. Szlachta nie zgadzała się na samego króla. Konfederacja zdumiewa masowością i mobilizacją. Nie zabrakło ducha walki i serca, ale zabrakło rozumu. Jest to jedna z ostatnich konfederacji, która walczyła o praworządność, suwerenność i niepodległość. Dzisiaj możemy powiedzieć, że gdyby nie było tej konfederacji to też byłby rozbiór. Szlachta Węgier od razu zaczęła żądać tego co szlachta Polski - mówił Jabłonka.
– Jednym z wspierających ową konfederację była Turcja. Razem z Turcją była to Francja. Myśl polityczna w tym była. Pamiętajmy, że Francja była autorkę tzw. trójkąta politycznego. Ci którzy popierali szlachtę byli przeciwnikami tych którzy popierali dwory. Walka o króla była bardzo istotna. Konfederacja niepotrzebnie uderzyła w króla. Problem był w tym, że nie był w stanie szlachcie pewnych kwestii wytłumaczyć. Zamach na króla podcięła konfederację. Do dziś nie wiadomo jednak kto go dokonał, ponieważ sama konfederacja to dementowała - powiedział historyk.
Z okazji rocznicy 250-lecia zawiązania Konfederacji Barskiej, w krużgankach klasztoru oo. Kapucynów otwarto okolicznościową wystawę, a w klasztornym kościele odprawione zostaną uroczyste msze. W Urzędzie Miasta odbyła się konferencja poświęcona konfederacji.