– Chłopiec spod Warszawy, który jeździł na Nowogrodzką kolejką EKD, a teraz to on już jest w panteonie naszej ojczystej literatury... – wspominał swojego wieloletniego przyjaciela poeta Jarosław Marek Rymkiewicz.
Prof. Jarosław Marek Rymkiewicz polski poeta, dramaturg, eseista w Telewizji Republika w piękny i niezwykle wzruszający sposób wspominał swojego przyjaciela, wybitnego pisarza Marka Nowakowskiego, który zmarł dzisiaj po długiej chorobie.
– Znaliśmy się z Markiem bardzo długo, około 50 lat, może dłużej... – zaczął Rymkiewicz. –Ceniłem jego obywatelskie męstwo, jego niezłomny patriotyzm i ceniłem jego pisarstwo, konkretność i realistyczną dokładność jego opowiadań. Był jednym z największych prozaików mojego pokolenia, pewnie największym. Był największym pisarzem Solidarności, tej z roku 1980. Pozostanie po nim wielkie świadectwo życia polskiego w drugiej połowie XX wieku – podkreślał poeta.
Jarosław Rymkiewicz z przekonaniem mówił o wielkości Marka Nowakowskiego, podkreślając, że stawia go na równi z najwybitniejszymi pisarzami polskiej historii literatury.
– „Gdzie jest droga na walne?”, „Robaki”, „Benek kwiaciarz”, „Raport o stanie wojennym”, „Książę nocy” – wyliczał. – Jeszcze nie zdajemy sobie sprawy z tego, że on tymi tytułami umieścił się obok największych, obok Orzeszkowej, obok Sienkiewicza, obok Żeromskiego – mówił z pewnością w głosie.
– Chłopiec spod Warszawy, który jeździł na Nowogrodzką kolejką EKD, a teraz to on już jest w panteonie naszej ojczystej literatury... – tym wzruszającym obrazem J. M. Rymkiewicz zwieńczył wspomnienie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: