Instytut Pileckiego upamiętni Franciszka Andrzejczyka, zamordowanego przez Niemców za pomoc Żydom. Na Podlasiu zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca historię pomocy udzielonej uciekinierom z getta w Czyżewie.
Jak wskazywał dr Marcin Panecki z Instytut Pileckiego rodzina Andrzejczyków z narażeniem życia pomogła kilkunastu Żydom. W okresie okupacji niemieckiej mieszkający w Czyżewie-Sutkach Franciszek Andrzejczyk wspólnie z małżonką i szóstką dzieci mieszkający przyjął pod swój dach w sumie 18 Żydów, którzy szukali pomocy wiedząc, że następuje likwidacja czyżewskiego getta.
Andrzejczyk pomagał Żydom od listopada 1942 do 20 marca 1943 roku. Tego dnia do gospodarstwa Andrzejczyków przyjechali niemieccy żandarmi, którzy poszukiwali Żydów. Franciszek nie przyznawał się do ich ukrywania , jednak po przeszukaniu ukrywający się zostali odnalezieni.
Zarówno Żydzi jak i Andrzejczyk zostali zamordowani przez Niemców.
Pozostałych 15 Żydów ukrywajacych się w domu Andrzejczyka niemieccy żandarmi znaleźli dzień później. Były to całe rodziny z dziećmi. Wywieziono ich do Szulborza, gdzie zostali straceni.
Gospodarstwo Franciszka Andrzejczyka zostało rozgrabione przez Niemców. Przy życiu pozostały tylko jego żona i dzieci.
Upamiętnienie Franciszka Andrzejczyka jest elementem projektu Instytutu Pileckiego "Zawołani po imieniu", który ma na celu przypominanie o osobach narodowości polskiej zamordowanych za niesienie pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej.
Do tej pory Instytut odsłonił tablice, upamiętniające kilkunastu Polaków, którzy zostali zamordowani przez Niemców za ratowanie Żydów.