Chiny tracą oddech po cłach Trumpa. Gospodarka spowalnia, Pekin szuka ratunku
Spotkanie Donalda Trumpa i Xi Jinpinga w Korei Południowej przyniosło chwilowe odprężenie, ale dane z Pekinu nie pozostawiają złudzeń — chińska gospodarka traci rozpęd. Najnowszy indeks PMI pokazuje wyraźne spowolnienie, a presja na małe i średnie przedsiębiorstwa rośnie.
Pekin pod presją
Amerykańskie cła, które wprowadził prezydent USA Donald Trump, okazały się dla Pekinu ciosem w jeden z filarów gospodarki — eksport. Dane chińskiego urzędu statystycznego wskazują, że indeks PMI w październiku spadł do 49 punktów, co oznacza siódmy z rzędu miesiąc dekoniunktury i najniższy poziom od czerwca 2023 roku - podaje Business Insider. Eksperci zauważają, że dla gospodarki opartej na produkcji i handlu międzynarodowym taki wynik to sygnał ostrzegawczy. Szczególnie że Stany Zjednoczone pozostają jednym z kluczowych rynków zbytu dla chińskich towarów.
Podczas spotkania w Busan Trump zgodził się obniżyć część ceł z 57 do 47 procent, jednak Pekin w zamian wycofał się z planów ograniczenia eksportu metali ziem rzadkich — surowców kluczowych dla amerykańskiego przemysłu. Analityk Chińskiej Federacji Logistyki i Zakupów Zhang Liqun ocenił sytuację bez złudzeń. — Ogólnie rzecz biorąc, popyt napędzany przez rynek nadal hamuje, utrzymuje się nierównowaga między podażą a popytem w makroekonomii, a niedostateczny popyt w coraz większym stopniu ogranicza produkcję i inwestycje przedsiębiorstw — powiedział.
Według niego sytuacja wymaga „wzmocnienia polityki makroekonomicznej i inwestycji rządowych w dobra publiczne, aby skutecznie zwiększyć popyt i pobudzić ożywienie produkcji”.
Z raportu wynika, że problemy najmocniej dotykają małe przedsiębiorstwa. Ich indeks PMI spadł do 47,1 punktu, podczas gdy duże firmy utrzymały się na poziomie 49,9. To oznacza, że najmniejsi gracze coraz gorzej znoszą konsekwencje amerykańskich ceł i spadku globalnego popytu. Jeszcze bardziej alarmujący jest wskaźnik zamówień eksportowych, który obniżył się do 45,9 punktu — to wyraźny sygnał, że chińskie fabryki tracą zamówienia z zagranicy.
Spowolnienie może wymusić na władzach Chin zwiększenie interwencji państwowej. W obliczu stagnacji popytu wewnętrznego i napięć handlowych z USA rządzący komuniści stają przed koniecznością znalezienia nowych impulsów wzrostu.
Źródło: Republika, businessinsider.com.pl
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X