IPN chce podjąć śledztwo ws. niemieckiego zbrodniarza wojennego
Pracownicy pionu śledczego Instytutu Pamięci Narodowej szukają w archiwach dokumentów dotyczących gen. Reinera Stahela. Jego wnuk zamierza pozwać Muzeum Powstania Warszawskiego za wystawę, na której jego dziadek nazwany jest "zbrodniarzem wojennym".
O działaniach śledczych z IPN-u informuje portal tvn24.pl.
Z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w Berlinie Muzeum Powstania Warszawskiego zorganizowano wystawę, która upamiętnia mieszkańców walczącej stolicy Polski. Na wystawie znalazły się także fotografie ich oprawców. Pod jednym ze zdjęć widnieje podpis „Zbrodniarze wojenni”. Uwieńczono na nim niemieckich generałów: Ericha von dem Bach-Zelewskiego, Heinza Reinefartha i Rainera Stahela.
Do muzeum zgłosił się wnuk Stahela, Christoph Broszies, oburzony nazwaniem jego dziadka zbrodniarzem. Wyznaczył muzeum termin do 28 października na zmianę w wystawie, inaczej wystąpi na drogę prawną. Muzeum nie ma jednak zamiaru wycofywać się. – Adolf Hitler i Heinrich Himmler także nie zostali nigdy skazani przez sąd, jednak nikt nie ma wątpliwości, że byli to zbrodniarze wojenni – argumentował dyrektor placówki, Jan Ołdakowski w rozmowie z TVN24.
IPN szuka dokumentów na Stahela
W reakcji na tę kuriozalną sytuację pion śledczy IPN zaczął przeczesywać archiwa w poszukiwaniu dokumentów dotyczących gen. Stahel.
– Wiemy na razie, że po 2000 r. to nazwisko (Stahel) nie przewija się w żadnych materiałach Instytutu. Ale zapewne śledztwo w jego sprawie było prowadzone wcześniej i zawieszone – powiedział w rozmowie z tvn24.pl Marek Sosnowski, naczelnik Wydział Nadzoru nad Śledztwami IPN. Jeśli to się potwierdzi, IPN śledztwo wznowi
Z kolei Dariusz Gabrel, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN, również w rozmowie z tvn24.pl zaznaczył, że jeśli śledztwo wobec zbrodniarza nigdy nie zostało podjęte, IPN je przeprowadzi. Jak wyjaśnił, czynności śledcze w takich sytuacjach są podejmowane nawet wówczas, gdy osoba, której mają dotyczyć, nie żyje.
Reiner Stahel
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Z założenia miało trwać kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. Jego głównym celem było wyzwolenie stolicy spod niezwykle brutalnej niemieckiej okupacji.
Reiner Stahel w lipcu 1944 roku został komendantem wojskowym miasta. Drugiego dnia powstania wydal nakaz, zgodnie z którymi mężczyźni, którzy potencjalnie mogli brać udział w powstaniu mieli zostać zabici. Wydał rozkaz, aby ludność cywilna brana była za zakładników, służących jako żywa tarcza w walc z powstańcami.
Jego data śmierci nie jest dokładnie znana. Według niektórych źródeł zmarł 30 listopada 1952 roku, inne podają, że miało to miejsce w roku 1955.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: