Byli posłowie PiS, którzy zostali oskarżeni o "niekorzystne rozporządzania mieniem" z Kancelarii Sejmu, nie staną przed sądem. Prokuratura nie doszukała się w działaniach polityków oszustwa – podaje TVN24.
Jak podał serwis TVN24, prokuratura po analizie podróży byłych posłów, nie doszukała się oszustwa i spodziewanym powodem umorzenia śledztwa jest "brak doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem" przez Sejm.
Tzw. afera madrycka miała miejsce jesienią 2014 roku. Politycy zostali usunięci z PiS w konsekwencji sprawy służbowego wyjazdu na posiedzenie Komisji Zagadnień Prawnych i Praw Człowieka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy - rozpoczętego 30 października.
Posłowie Hofman, Kamiński i Rogacki pobrali z sejmowej kasy pieniądze (tzw. kilometrówkę) na podróż samochodami, ale do stolicy Hiszpanii ostatecznie udali się tanimi liniami lotniczymi.
Zaraz po tym, jak media doniosły o okolicznościach podróży do Madrytu, posłowie oświadczyli, że zwrócili całą zaliczkę na przejazd do Hiszpanii. W ostatnią środę zaś Hofman, Kamiński i Rogacki przekonywali, że ze środków na zagraniczne podróże służbowe korzystali zgodnie z prawem i wewnętrznymi regulacjami Sejmu, a posłów nie obowiązuje tzw. kilometrówka.