Szacunki dotyczące wpływu koronakryzysu na rynek pracy prezentują jedynie liczbę etatów, które zostały całkowicie zlikwidowane. W statystykach nie zostały uwzględnione ponad trzy miliony miejsc pracy, które znikły jedynie tymczasowo.
Według danych opublikowanych we wtorek przez Krajowy Urząd Statystyczny (INE) od kwietnia do czerwca zniknęło w całej Hiszpanii 1,07 mln miejsc pracy.
Władze INE wyjaśniły, że opublikowane szacunki dotyczące wpływu koronakryzysu na rynek pracy prezentują jedynie liczbę etatów, które zostały całkowicie zlikwidowane. Wskazano, że w statystykach nie zostały uwzględnione ponad 3 mln miejsc pracy, które znikły jedynie tymczasowo.
- Tylko część ze zwolnionych w drugim kwartale osób udało się do urzędów pracy, aby zarejestrować się w nich jako osoby bezrobotne. Znacząca grupa uznaje się jedynie za chwilowo nieaktywnych zawodowo - napisano w raporcie.
W opisie do przedstawionych danych eksperci INE wskazali, że okres kwiecień-czerwiec 2020 roku był rekordowym kwartałem pod względem liczby zlikwidowanych etatów w historii Hiszpanii.
Według władz INE na końcu czerwca bezrobocie w Hiszpanii sięgnęło poziomu 15 proc. Odnotowały, że likwidacją etatów wskutek koronakryzysu najbardziej zostały dotknięte regiony Andaluzji, Katalonii i Walencji, gdzie zamknięto odpowiednio 226,8 tys., 203,6 tys. i 140,6 tys. miejsc pracy.
Komentując wtorkowy raport INE szef związku zawodowego CC.OO Unai Sordo ocenił, że zjawisko masowego likwidowania etatów z powodu koronakryzysu powinno jeszcze bardziej nasilić się na jesieni.