Premier Mateusz Morawiecki i szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda podpisali porozumienie między rządem a związkiem. Porozumienie zawiera umowę na dodatkowe 600 mln zł dla Huty Stalowa Wola na nową produkcję, wprowadzenie emerytur stażowych, wdraża projekt ustawy "o zaprzestaniu wygaszania emerytur pomostowych". Obejmuje również zmiany w Kodeksie Postępowania Cywilnego dotyczące ochrony działacza związkowego oraz gratyfikację miesięczną 600 zł do wynagrodzenia dla pracowników DPS od 1 kwietnia do końca roku.
Lider PiS, a także premier Mateusz Morawiecki złożyli w środę wizytę w Hucie Stalowa Wola, gdzie ma dojść do podpisania porozumienie rząd – NSZZ "Solidarność". Podpisy pod nim złożyć mają premier Mateusz Morawiecki, przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Lider PiS podczas wystąpienia wskazywał, że Solidarność to było najważniejsze przeżycie i doświadczenie jego pokolenia, a w Stalowej Woli była jedna z twierdz Solidarności.
Dziękował też organizatorom wydarzenia za zaproszenie "w tym szczególnym momencie, w tym momencie, w którym - można powiedzieć udaje się rozwiązać trudne problemy, które w pewnym momencie trzeba było podjąć". "Mówię tutaj o stronie rządowej w rozmowach z Solidarnością" - wskazał.
Jak zaznaczył, te rozmowy przyniosły efekt, choć nie były łatwe. "Przyniosły efekt, który nawiązuje do tych pamiętnych, wielkich wydarzeń z sierpnia 1980 roku, bo otwarta została droga do tego, co zapisano wśród tych 21 punktów, to znaczy do emerytur stażowych" - oświadczył.
"To nie jest droga prosta, ale ona została otwarta, i chcę to jasno powiedzieć: to jest trudne, ale bardzo ważne dla polskich pracowników, dla Polski" - dodał szef PiS.
"Po raz pierwszy od wielu lat udało nam się wspólnie z rządem wypracować rozwiązania, które pozwoliły przywrócić, dać szansę tym, którzy pracują na tzw. umowach śmieciowych, czyli stawki godzinowe, także wyłączenie z minimalnego wynagrodzenia tzw. dodatku za pracę w godzinach nocnych, a także dodatku za wysługę lat" - powiedział przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
"Bo jeżeli mówimy, że to jest dodatek, to jakim prawem - że się tak wyrażę - jest włączany w minimalne wynagrodzenie?" - podkreślił.
Duda dodał, że do stawek minimalnych nie będą też włączane dodatki za pracę w warunkach niebezpiecznych i szkodliwych.
Ocenił, że w tych kwestiach rząd podszedł do sprawy "w sposób odpowiedzialny" i przychylił się do propozycji "Solidarności".
Przewodniczący Solidarności mówił też o postulacie wsparcia przedsiębiorstw energochłonnych. "Będzie kolejna transza pomocy zakładom energochłonnym. (...) Dzisiaj takie firmy - jak chociażby huta cynku w Miasteczku Śląskim - mogą dalej funkcjonować, a zostałyby postawione w stan upadłości lub likwidacji" - ocenił, wskazując na wcześniejsze wsparcie rządu.
Zapadły również inne postanowienia.
"Znaleźliśmy rozwiązanie, od 1 kwietnia gratyfikacja do końca roku miesięczna do wynagrodzenia dla pracowników DPS, a jest ich 55 tys., 600 zł" - mówił Duda.
"A oprócz tego pilne rozwiązania i rozmowy na temat zmian systemowych dotyczących pracowników socjalnych. Nie zapominaliśmy także o bardzo ważnym elemencie, który dotyczy nas wszystkich, a mam na myśli zakładowy fundusz świadczeń socjalnych. W każdej firmie on funkcjonuje i jest" - powiedział lider związkowy.