Przejdź do treści
13:09 Prokuratura Okręgowa w Warszawie wezwała na piątek europosła Michała Dworczyka (PiS), który ma zostać przesłuchany w charakterze podejrzanego i usłyszeć zarzuty w sprawie tzw. afery mailowej
12:50 Ataki Rosji spowodowały odcięcie prądu w całej kontrolowanej przez Ukrainę części obwodu donieckiego, pozbawiając energii elektrycznej ok. 427 tys. odbiorców, a także blisko 289 tys. w obwodzie odeskim
11:42 PILNE: Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy ministra-koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka był członkiem Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO), należał także do komunistycznego Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej (ZSMP)
11:38 W listopadzie odnotowano największy od roku jednorazowy spadek liczby ogłoszeń o pracę - wynika z wtorkowego Barometru Ofert Pracy. Jak dodano, liczba ofert wzrosła w trzech województwach, ale skala tych wzrostów „była znikoma”
10:40 Kolejny atak na Zbigniewa Ziobrę. Paszport polityka prawicy został unieważniony decyzją wojewody mazowieckiego na wniosek Prokuratury Krajowej
10:20 W 2024 r. wzrosła zarówno liczba wiernych uczestniczących w niedzielnej mszy św. (29,6 proc.), jak i przystępujących do Komunii św. (14,6 proc.) – wynika z Rocznika Statystycznego Kościoła Katolickiego w Polsce
Portal tvrepublika.pl informacje z kraju i świata 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu. Nie zasypiamy nigdy. Bądź z nami!
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Poznań zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim, 20 grudnia, godz. 17:00, Andersia Hotel pl. Władysława Andersa 3, Poznań
Wydarzenie Klub „Gazety Polskiej” Kalisz zaprasza na spotkanie z europosłem Patrykiem Jakim. 21 grudnia, godz. 17:00, Sala konferencyjna przy hotelu Hampton by Hilton, ul. Chopina 9, Kalisz
NBP Nowa publikacja NBP: „Polski złoty i niezależność Narodowego Banku Polskiego jako fundamenty rozwoju gospodarczego" – książka prof. Adama Glapińskiego, Prezesa NBP. Wersja elektroniczna dostępna bezpłatnie na nbp.pl
NBP Prof. Adam Glapiński, Prezes NBP: Przyjęcie euro katastrofalnie spowolni rozwój gospodarczy Polski

Henryk Malinowski o dzieciach w Norwegii: Dziecko jest zabierane z przedszkola bez wiedzy rodziców

Źródło: Telewizja Republika

Gościem Telewizji Republika był redaktor naczelny portalu scanpress.net Henryk Malinowski.

Dziennikarz: Pana wizyta związana jest z kolejnymi odkryciami tego co dzieje się w Norwegii z dziećmi, zabieranymi rodzicom przez norweskie państwo.

Henryk Malinowski: To jest instytucja, która w zasadzie ma za zadanie chronić dzieci przed różnymi skutkami, które mogą się pojawić w rodzinach w których są jakieś problemy. Niestety jest tak, że nie działa to perfekcyjnie, ponieważ mogą być sytuacje, gdy urzędnicy nie sprawdzą czegoś dokładnie i na przykład na podstawie donosu jakichś sąsiadów, którzy na przykład narzekają na hałasy w mieszkaniu może dojść do kontroli takiej rodziny i mogą zostać podjęte pochopne decyzje o odebranie dzieci, a dopiero później zaczyna się badanie czy tym dzieciom faktycznie dzieje się coś złego. Często niestety jest tak, że te dzieci są umieszczane w rodzinach zastępczych na zbyt długi okres czasu i są poddawane traumatycznym przeżyciom, ponieważ są oddzielane od swoich biologicznych rodziców.

Dziennikarz: Wśród większych zarzutów wobec tej instytucji jest to, że to tak naprawdę jest przemysł i są grupy ludzi, którzy z tego czerpią całkiem niezłe dochody.

Henryk Malinowski: Tak jest. To jest jeden z głównych zarzutów wobec tej instytucji. Państwo norweskie nie jest w stanie samo zrealizować wszystkich tych usług opieki nad dziećmi. W związku z tym Norwegia kupuje usługi opiekuńcze w firmach prywatnych. Na ten temat prasa norweska pisze bardzo szeroko od ponad roku. Są firmy, które oferują domy zastępcze, ośrodki zastępcze, to są wszystko firmy prywatne. I to jest rzeczywiście "big business". Dochody z tej działalności przekraczają jeżeli chodzi o rentowność dochody z wydobycia ropy i gazu.

Dziennikarz: w jaki sposób dotyka to rodziny polskich imigrantów?

Henryk Malinowski: Dotyka to w tym samym stopniu co rodziny norweskie, aczkolwiek polskie rodziny są na słabszej pozycji. Zazwyczaj znajomość języka nie pozwala na to, by wszystko wytłumaczyć. Jest to kluczowe, ponieważ trudno jest zrozumieć treść różnego rodzaju ustaw, postanowień i trudniej jest też się bronić przed argumentami, których się do końca nie rozumie. W związku z tym ryzyko pogrążenia się w tej sytuacji jest o wiele wyższe. Norwegowie mają o wiele większe szanse na to, żeby się z tego wykaraskać.

Dziennikarz: Czy jest jakieś standardowe postępowanie? Jest podejrzenie i co dalej następuje?

Henryk Malinowski: Następuje okres kontroli takiej rodziny. Jeżeli jest jakiś donos, albo jakiś raport pochodzący na przykład od nauczyciela ze szkoły, że z dzieckiem dzieje się coś nie tak. Wówczas ta instytucja ma za zadanie dokonać trzymiesięcznej kontroli. Polega to na pewno rodzaju teoretycznie dobrowolnemu poddaniu się kontroli tej instytucji, która ma możliwość wejścia do takiej rodziny o dowolnej porze dnia i nocy. Teoretycznie muszą się zapowiedzieć, ale oni mogą obserwować tę rodzinę bardzo bezpośrednio. Nie można ich nie wpuścić, ponieważ są urzędnikami państwowymi i muszą dokonać kontroli i oceny warunków wychowania tych dzieci.


Dziennikarz: Często słyszymy o sytuacjach, gdy dzieci są zabrane na podstawie jakiegoś podejrzenia a potem miesiącami trwa wyjaśnianie.

Henryk Malinowski: Niestety tak.  Dotyczy to także norweskich dzieci. Takie podejrzenia mogą się zrodzić przykładowo w przedszkolu, na przykład: dziecko ma problemy z uzębieniem. Urzędnik państwowy, którym jest pracownik przedszkola ma obowiązek powiadomienia tej instytucji o brakach w uzębieniu. Może to być powodem tego, że na rodziców padnie podejrzenie, że zaniedbują swoje dziecko, nie posyłają do dentysty i w tej rodzinie być może coś się źle dzieje i zostanie wszczęta procedura kontroli.

Dziennikarz: Jak wygląda ta procedura? Czy dzieci w czasie tej procedury, kiedy są oddzielone od rodziców mogą widywać swoich rodziców?

Henryk Malinowski: Rozdzielenie często następuje niespodziewanie. Często ma one bardzo brutalne formy, które nam się kojarzą jak najgorzej. Bardzo często odbywa się to w asyście policji, bardzo często jest tak, że dziecko jest zabierane z przedszkola bez wiedzy rodziców. Następuje umieszczenie w rodzinie zastępczej, ale niestety rodzice nie mogą widzieć tego dziecka od razu. Standardowo jest tak, że rodzice mają prawo widzenia się ze swoimi dziećmi zazwyczaj 2 godziny w miesiącu. Jest to bardzo trudne, ponieważ wiadomo, że więzi łączące rodziców z dziećmi są bardzo silne. Im mniejsze dziecko jest tym te potrzeby są większe. Dziecko jest narażone na olbrzymią traumę, ponieważ nagle jest oddzielone od własnych rodziców i właściwie nie wie dlaczego.

Dziennikarz: Te dwie godziny spotkań też są obserwowane przez urzędników i czy rodzice muszą się trzymać pewnych zasad?

Henryk Malinowski: Tak te zasady są ściśle określone. Rodzice podczas takiego spotkania ze swoimi własnymi dziećmi nie mogą okazywać uczuć rodzicielskich. Nie może być sytuacji, w których matka zaczyna płakać i tulić swoje dziecko, ponieważ to rodzina zastępcza jest nową rodziną i zdaniem psychologów mogłoby to skutkować tym, że dziecko będze emocjonalnie rozerwane między dwoma rodzinami.

Telewizja Republika

Wiadomości

"Sto zapowiedzi i zero konkretów". WEI krytykuje tymczasowe aresztowania

Afera w Lidlu. Rolnicy żądają kar, inspekcja wyjaśnia sprawę

"Służba zdrowia leży na łopatkach". Posłowie PiS bronią zamykanego oddziału szpitalnego

Konflikt dentysty z Chajzerem trwa. „Proponował, żebyśmy się pogodzili i poszli razem do kościoła” — lekarz odmówił

Umowa z państwa MERCOSUR zostanie odłożona?

Granice przekroczone? Paszport Ziobry cofnięty. Opozycja mówi: to polowanie!

Żona posła PiS ograniczyła aktywność w social mediach. Chodzi o zdrowie Łukasza Schreibera

Ranking dłużników: Śląskie w czołówce, Podkarpacie najsolidniejsze

Nowy stadion Ruchu Chorzów coraz bliżej! Miasto pokazuje koncepcję i szykuje przetarg

Wewnętrzne tarcia w PiS. Zyska: to nie powinno wyjść do mediów

SZOKUJĄCA informacja! Rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych należał do ORMO

Historyczna zmiana: Połowa pierwszoklasistów nie mówi po niemiecku

Odebrali Ziobrze paszport. Jaki będzie kolejny etap ataku na polityka?

Atak na szefa BBN. Morawiecki: To nie może zostać bez odpowiedzi

Joanna Kurska ostro o Paulinie Smaszcz: „Jest to żałosna kobieta”

Najnowsze

"Sto zapowiedzi i zero konkretów". WEI krytykuje tymczasowe aresztowania

Umowa z państwa MERCOSUR zostanie odłożona?

Granice przekroczone? Paszport Ziobry cofnięty. Opozycja mówi: to polowanie!

Żona posła PiS ograniczyła aktywność w social mediach. Chodzi o zdrowie Łukasza Schreibera

Ranking dłużników: Śląskie w czołówce, Podkarpacie najsolidniejsze

Afera w Lidlu. Rolnicy żądają kar, inspekcja wyjaśnia sprawę

"Służba zdrowia leży na łopatkach". Posłowie PiS bronią zamykanego oddziału szpitalnego

Konflikt dentysty z Chajzerem trwa. „Proponował, żebyśmy się pogodzili i poszli razem do kościoła” — lekarz odmówił