Gościem Emilii Pobłockiej w programie ,,Republika po południu" był radny miasta stołecznego Warszawy Oskar Hejka (PiS). W programie wypowiedział się na temat zbliżających się wyborów samorządowych - ,,My chcemy zaproponować inny model zarządzenia. Taki, żeby Warszawa mogła się uczciwie i sprawnie rozwijać, ale miała też to oko społeczne. Platforma poszła z wielkim biznesem za rękę, zapominając o mieszkańcach\'\'.
W jaki sposób PiS ma zamiar wygrać tegoroczne wybory w Warszawie?
Wystawiając na listę wyborczą jak najlepszych kandydatów. Jeżeli chodzi o wybory na prezydenta, to mamy dwóch potencjalnych kandydatów. Są to pan minister Dworczyk i pan minister Jaki. (...) Przez wiele lat zajmowali się polityką samorządową. To dwie doświadczone osoby. Decyzja zostanie podjęta w miarę szybko, bo wiem, że wszyscy już czekają na kandydata Prawa i Sprawiedliwości. (...) Na linii startowej mamy już najpoważniejszego kontrkandydata - pana Trzaskowskiego. Mamy nadzieję, że PiS wystawi tego czarnego konia i pokrzyżuje wszystkim szyki. (...)Na pewno nie będzie to tylko kandydat doświadczony, ale osoba, która przedstawi najlepszy program z możliwych. Na zapleczu PiS są utworzone specjalnie zespoły, które pracują na programem. Ja jestem jednym z członków.
Hejka skomentował także sondaż zlecony przez PO według którego, to Rafał Trzaskowski jest zdecydowanym faworytem.
To są sondaże, które są zależne od tego, kto je opłaci. PO chciałoby wbić wszystkim do głowy, że tak naprawdę wszystko jest już rozstrzygnięte i nie ma co organizować tych wyborów, a Trzaskowski jest już prezydentem Warszawy.
Czy Warszawa zawsze jest bardziej po stronie PO?
Warszawa zawsze była trudnym polem do działania dla przedstawicieli partii konserwatywnych. Warszawa jest miastem bardziej liberalnym. (...) Jest zarządzana przez Platformę Obywatelską od lat 20. (...) Musimy jednak pamiętać, że te wybory odbędą się po wybuchu afery reprywatyzacyjnych, oraz wielu innych aferach, które pokazują, że jakość zarządzania Warszawą jest dramatyczna. Środowisko PO doprowadziło do biedy i problemów prawnych wielu mieszkańców. (...)My chcemy zaproponować inny model zarządzenia. Taki, żeby Warszawa mogła się uczciwie i sprawnie rozwijać, ale miała też to oko społeczne. Platforma poszła z wielkim biznesem za rękę, zapominając o mieszkańcach. (...) Miejmy nadzieję, że się na tym przejechali.