Haniebne słowa Michała Kamińskiego o byłych funkcjonariuszach PRL: "Chylę przed Wami czoła"

Funkcjonariusze służb PRL domagają się przywrócenia przywilejów emerytalnych, mimo że większość Polaków uważa, że zostały one im słusznie odebrane. Co o tym mylą ludzie, którzy w czasach Polski Ludowej walczyli o wolną Polskę? – pyta w najnowszym odcinku „Końca systemu Dorota Kania”
7 grudnia 2019 roku w Toruniu pod patronatem wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego (PSL) odbyła się konferencja „Solidarni z represjonowanymi”, podczas której obecni byli funkcjonariusze służb PRL oraz politycy opozycji. Owi represjonowani, to właśnie funkcjonariusze komunistycznych służb i aparatu represji.
Michał Kamiński wyraził swój szacunek wobec obecnych podczas spotkania:
– W imieniu tego państwa przepraszam za to, co wam się przydarzyło. Chylę czoła przed państwem i dziękuję za to, że kiedy Polska was potrzebowała ryzykując własnym życiem i służyli państwo najjaśniejszej Rzeczpospolitej. – zwrócił się do byłych funkcjonariuszy.
– Ta ustawa represyjna wynika z filozofii władzy, a filozofia tej władzy jest filozofią konfliktu, filozofią znajdowania grup społecznych, które można sztucznie zohydzić i napiętnować. (…) To jest powód tej ustawy, a nie kwestie historyczne – grzmiał Kamiński.
– Szacunek dla służb specjalnych stanowi o sile państwa – dodał.
Patronat nad konferencja miała Federacja Służb Mundurowych RP, której przewodniczącym jest Zdzisław Czarnecki, były funkcjonariusz MO,
– Takie rozwiązania to działania polityczne. (…) Ważne jest, aby w świadomości społeczeństwa utrwalił się pogląd, że takie działanie bez względu kogo by nie dotyczyło jest niedopuszczalne – powiedział Czarnecki.
Czarnecki w III RP trafił do Komendy Głównej Policji do Biura Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej, które szefem był wówczas Marek Ochocki, który nazywał się człowiekiem Czesława Kiszczaka. Jako komendant WSW w Legnicy miał bliskie kontakty z kierownictwem wojsk sowieckich stacjonujących w Polsce. Odpowiadał tez za brutalne działania w 1989 roku.
Antoni Macierewicz, który w czasach PRL był szykanowany i wielokrotnie więziony, w odniesieniu do konferencji i słów jakie padły, zwrócił uwagę, że podobne wystąpienia są niedopuszczalne:
– W czasach, kiedy normalni pracownicy, normalni robotnicy, a także naukowcy zarabiali głodowe pensje ci funkcjonariusze państwa komunistycznego, którzy ścigali Polaków walczących o niepodległość dostawali gigantyczne pensje a później emerytury i te emerytury były wypłacane także po roku’89. Na szczęście z tym skończyliśmy. Pracownicy, którzy pracowali dla państwa dostają emerytury solidne, ci którzy pracowali dla sowietów dostają emerytury minimalne. I tak powinni się cieszyć ze w ogóle coś dostają. – powiedział Antoni Macierewicz.
– Takie wystąpienia dzisiejszych parlamentarzystów są skandalem, są w istocie wystąpieniem przeciwko niepodległości państwa polskiego. To są rzeczy niedopuszczalne. – podkreślił były opozycjonista.
Krzysztof Wyszkowski, jeden ze współzałożycieli Wolnych Związków Zawodowych na Wybrzeżu zaznaczył natomiast, że
– Po latach doszło do aktu sprawiedliwości, polegającego na tym, że zrównano funkcjonariuszy z obywatelami. To zrównanie okazało się być wielką moralną krzywdą, wyrządzoną ludziom, którzy nie tylko prze opinie publiczną, ale także z przez międzynarodowy trybunał, (…) za organizację gwałcącą prawa człowieka. – zauważył Wyszkowski.
– Dzisiejsze próby odwracania Wisły kijem są rzeczywiście czymś okropnym moralnie i absurdalnym. To coś moralnie nagannego. – dodał.
16 grudnia 2019 podczas obchodów 49 rocznicy grudniowej masakry na Wybrzeży i oraz 38. Rocznicy krwawej pacyfikacji kopalni „Wujek” SLD złożyło projekt ustawy, przywracający dawne świadczenia byłym funkcjonariuszom służb mundurowych.
Polecamy Poranek Radia
Wiadomości
Najnowsze

Ofensywa dyplomatyczna prezydenta Nawrockiego. Budowa sojuszy dobrych dla Polski

Godne przyjęcie w Białym Domu. Spotkanie Nawrockiego z Trumpem kontra wpadki Tuska i Komorowskiego

Michał Wójcik: rząd Tuska nie ma żadnych relacji z administracją amerykańską
