HIT! Niemiecka partia wściekła się. I zwołała manifestację o "brak granic"

W sobotę w wielu polskich miastach odbyły się protesty pod hasłem "Stop Imigracji". Okazuje się, że manifestacje zwołano nie tylko w polskich miejscowościach. Bo tego samego dnia, niemiecka partia - postulatami przypominająca zdecydowanie lewicowe ugrupowanie, o nazwie Volt Europa, postanowiła zorganizować swoje wydarzenia. Jakie? Nawołujące do "Europy bez granic".
Polityka migracyjna Tuska
Problem nielegalnej migracji dotyka Polski od kilku lat. Najpierw obnażył się on w postaci wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej, której stawiał czoła rząd Zjednoczonej Prawicy. To właśnie wtedy, obecna ekipa rządząca, będąca wówczas opozycją, wręcz wyśmiewała pomysł budowy zapory w tamtym obszarze. Sam Donald Tusk mówił wielokrotnie, że "zapora nie powstanie". Teraz, gdy od 1,5 roku pełni funkcję premiera Polski, rząd chętnie afirmuje "swoją twarzą" zwalczanie nieleganej migracji na granicy z Białorusią.
Chociażby w tak sposób:
Niemniej, od kilku miesięcy skala problemu napływu cudzoziemców - i to tych nielegalnych - wcale nie maleje. Wręcz przeciwnie.
Na granicy polsko-niemieckiej funkcjonuje paskudny proceder przerzucania migrantów, których Niemcy nie chcą u siebie. Trafiają oni, przywożeni przez niemieckie służby, na terytorium Polski. Na granicy grupy nieznanych ludzi, z różnych zakątków świata, odbierają funkcjonariusze polskiej Straży Granicznej. Następnie zaczyna się dalsza część procedury - szukania dla miejsc, niestety, na terytorium Polski.
I choć o konieczności wprowadzenia kontroli na granicy opozycja mówiła od dłuższego czasu, rząd zdecydował się na taki ruch dopiero 7 lipca. Ale czy to działa? Wielokrotnie pokazywaliśmy Państwu, że nie do końca.
Sprawdź: Niemcy znów próbowali wwieźć do nas migrantów. Wycofali się, bo zobaczyli Polaków! WIDEO
Polacy mają dość
Ponad połowa Polaków, o czym świadczą sondaże, nie chcą nielegalnych migrantów w naszym kraju. Z inicjatywy Roberta Bąkiewicza powstał również Ruch Obrony Granicy, mający na celu stróżowanie na granicy. Tak, by Niemcy nie mieli możliwości przerzutu migrantów na teren Polski.
Polacy działający w ramach tej inicjatywy, co i rusz pokazują - dziwne - zdarzenia, do jakich dochodzi na granicy z Niemcami.
Na przykład takie: Niemka wrzeszczała na Ruch Obrony Granic. Chciała wymusić przejęcie migranta! WIDEO
Dziś o godz. 12 w wielu polskich miejscowościach odbyły się protesty antymigracyjne. Brali w nich udział przede wszystkim politycy prawicowi, kibice różnych drużyn, środowiska patriotyczne. Te, które często obecna władza nazywa "faszystowskimi".
Sprawdź: Jak Polska długa i szeroka, zewsząd słychać: "Donald, ma*ole, twój rząd obalą kibole" [WIDEO]
Niemcy wybrali ten sam dzień
Choć termin manifestacji w polskich miastach był powszechnie znany od wielu dni - Niemcy zorganizowali protesty także u siebie. Albo nie u siebie, ale w miejscowościach przy granicy z Niemcami - np. po stronie czeskiej, austriackiej czy... polskiej (Słubice).
Za protestami stoi niemiecka partia, o lewicowych poglądach - Volt Europa. I co najważniejsze, protesty te były o charakterze... przeciwnym do polskiego. Czyli: Europa bez granic. Niemcom wprost nie pasuje to, że polskie społeczeństwo nie chce ponosić konsekwencji za fatalną politykę migracyjną poprzednich niemieckich rządów.
Czytamy o tym w komunikacie ugrupowania:
"Bezczelność" - podsumował Oskar Szafarowicz.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X
Polecamy Hity w sieci
Wiadomości
Najnowsze

Nie żyje Al Waleed, nazywany „Śpiącym Księciem”. Zmarł w wieku 35 lat

"Jeśli ktoś chce sparaliżować...". Ziobro ostro o działaniach ekipy Tuska. WIDEO

Kożuchowska straciła role przez wiarę. "Miałam na to dowody. Usłyszałam, że jestem za bardzo na prawo"
