– Oczywiście nie można dopuścić do jakiejkolwiek dyskryminacji, nie tylko ze względu na rasę, wyznanie, ale i orientację seksualną. Ja natomiast uważam, że nie należy niczego podpisywać z tymi grupami, bo taką troską należałoby objąć seniorów, osoby LGBT, uchodźców – mówiła na antenie TVN24 była prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– Nie można dopuścić do jakiejkolwiek dyskryminacji, nie tylko ze względu na rasę, wyznanie, ale i orientację seksualną. Nie należy jednak niczego podpisywać z żadnymi grupami, bo taką troską należałoby objąć seniorów, osoby LGBT, uchodźców – skrytykowała obecnie urzędującego prezydenta Rafała Trzaskowskiego.
Była prezydent niepochlebnie odniosła się również do zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia. – Przeczytałam te standardy WHO, one są takie, że nie wszyscy rodzice się na to zgodzą. Głównie jeśli chodzi o standardy wychowania. Jest kwestia, że decyduje się za rodziców (…) W konkretnych przedziałach wiekowych trzeba podejmować konkretne działania wychowawcze, ja jako matka i jako babcia poprzesuwałabym te standardy. Co do reszty nie było zastrzeżeń – mówiła.
Przypomnijmy, że w lutym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał deklarację na rzecz społeczności lesbijek, homoseksualistów, biseksualistów i osób transseksualnych (LGBT+) w Warszawie. W dokumencie prezydent stolicy zobowiązał się m.in. do wspierania działań na rzecz edukacji seksualnej zgodnej ze standardami WHO, bezpieczeństwa osób LGBT+, edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej w szkole, działania na rzecz wolności artystycznej, utworzenia hostelu interwencyjnego dla osób będących w sytuacji kryzysowej.