Siemoniak jest reprezentantem Donalda Tuska. Po przykrej porażce Ewy Kopacz w wyborach na szefa klubu wszyscy uznali, że nie ma ona żadnych szans na wygraną przywództwa w Platformie. Donald Tusk uznał, że ktoś nowy, ktoś młodszy, mniej zużyty będzie bardziej obiecujący niż Ewa Kopacz z całym tym bagażem, który ją przygniata – mówił na antenie Telewizji Republika dziennikarz "Do Rzeczy" Piotr Gursztyn.
– Jest pytanie, jak to Siemoniak rozegra – zastanawiał się publicysta.
Zdaniem Gursztyna, nie można podważać inteligencji i wyczucia politycznego Siemoniaka, jednak nie posiada on cech przywódczych. –- Jego zdolności przywódcze są kwestionowane, nie ma charyzmy – zaznaczał.
Podkreślił również, że Donald Tusk nie ma zbyt szerokiej palety polityków, których mógłby wystawić do walki o przywództwo w Platformie Obywatelskiej.
– Polityka to nie supermarket, że jak nam się nie podoba kandydat, to mamy ich nieograniczoną ilość do wyboru. Pula wyboru Donalda Tuska ograniczała się do Tomasza Siemoniaka i Rafała Trzaskowskiego – stwierdził.
Zdaniem publicysty nie można już na tym etapie przesądzić, kto zwycięży w partyjnym pojedynku.
– Wydaje mi się, że więcej wskazań jest na Grzegorza Schetynę, ale nie sądzę, że łatwo to obstawić. Będzie głosowało sporo osób, z których większość czerpie wiedzę tylko z mediów. Moim zdaniem ten wynik nie jest rozstrzygnięty – uznał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Siemoniak będzie kandydował na szefa Platformy. "Ma czyste, ale nie puste konto"
Co dalej z PO? Król: Wybory na szefa partii to ostatnia szansa dla Schetyny