Zanim jeszcze Platforma Obywatelska podjęła decyzję w sprawie nowego kandydata na prezydenta, była prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz przekonywała, że na obu "kandydatów na kandydatów" podpisy zostały już zebrane.
Co w tym szokującego? Ano to, że nie zostały jeszcze rozpisane wybory, zatem podpisów zbierać na razie nie można.
Przypomnijmy, że media od pewnego czasu spekulowały na temat możliwej wymiany kandydata na prezydenta. Rozważanych było dwóch kandydatów: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i były szef MSZ, europoseł PO Radosław Sikorski.
– Co najmniej od rana mają pewnie na obu kandydatów na wszelki wypadek po 10 tysięcy podpisów- mówiła niedawno w RMF FM była prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz, mówiąc o obu potencjalnych kandydatach. Dziś wiemy, że w wyborach wystartuje Rafał Trzaskowski, włodarz stolicy od 2018 r.
– Ale kto ma te podpisy? – dopytywał zdziwiony prowadzący, redaktor Marcin Zaborski.
– Myślę, że ci którzy zbierają, przecież my jesteśmy partią o dużej strukturze- powiedziała polityk. Wówczas dziennikarz RMF FM przypomniał, że podpisów nie można jeszcze zbierać, ponieważ nie zostały rozpisane wybory. Ta wypowiedź wyraźnie zbiła z pantałyku byłą prezydent.
– A, nie są jeszcze rozpisane wybory. To nie wiedziałam. Od pierwszego dnia będą zbierać- próbowała wybrnąć Hanna Gronkiewicz-Waltz.
– A jak będą rozpisane wybory, to kiedy? – dopytywała dziennikarza.
– Tego właśnie nie wiemy- podkreślił Zaborski.