Gowin wraca do rządu? Libicki, Kaczmarczyk komentują
Informacje o rzekomym powrocie Jarosława Gowina na stanowisko wicepremiera podał w poniedziałek Kamil Bortniczuk, poseł Porozumienia. Później informacje niejako potwierdził Jacek Sasin mówiąc TVP 1, że taki krok „wydaje się być przesądzony”.
O komentarz zapytaliśmy Norberta Kaczmarczyka z Solidarnej Polski:
- Jeżeli chodzi o kwestie związane z rekonstrukcją, to mówimy tu o trzech decydujących postaciach: Jarosławie Kaczyńskim, Zbigniewie Ziobro i Mateuszu Morawieckim. Ważne jest, by w tej sprawie wspólnie dojść do konsensusu. Nie jesteśmy jednak politykami, którzy patrzą wstecz. Trzeba patrzeć w przyszłość, zjednoczenie naszych partii pozwoliło nam wygrać wybory. Nie może być tu miejsca na wytykanie błędów. Owszem, trzeba je pokazywać i wewnętrznie rozliczać, ale trzeba też iść do przodu.
Poseł Kaczmarczyk dodał, że jeżeli taka decyzja zapadnie już na pewno, to „nam, jako posłom Solidarnej Polski pozostaje nadal ciężko pracować i wyciągnąć wnioski, by nie doszło do sytuacji, w której doprowadzilibyśmy do rozpadu Zjednoczonej Prawicy”:
- Mamy mądrych liderów, a z decyzjami, które zapadną trzeba się zgadzać i pracować na rzecz dobra Polski - ocenił Norbert Kaczmarczyk.
O komentarz w sprawie zapytaliśmy również senatora Jana Filipa Libickiego z PSL:
- Sytuacja wraca do pewnej normy. Zwykle jest tak, że jeżeli są rządy koalicyjne, złożone w tym przypadku z trzech partii, to zdrowsze jest, jeśli liderzy znajdują się w rządzie. Nie udał się plan PiSu, by pani Emilewicz odebrała Porozumienie Jarosławowi Gowinowi. W tym sensie Jarosław Gowin wychodzi z tej konfrontacji zwycięsko – ocenił senator.
Według informacji Polskiej Agencji Prasowej, do kolejnego spotkania koalicjantów dojdzie w czwartek koło południa. Prawdopodobnie wtedy dowiemy się, czy Jarosław Gowin rzeczywiście wróci na poprzednie stanowisko wicepremiera.