Gościem Antoniego Opalińskiego we Wschodnim Studio podczas jarmarku radia Wnet FM w Telewizji Republika była posłanka PiS Małgorzata Gosiewska. - Sport powinien kojarzyć się z zasadami i spokojem a Rosja, kojarzy się z agresywną i niszczycielską polityką - stwierdziła Gosiewska.
Redaktor Opaliński rozpoczął rozmowę od tematu Mundialu i pytania, czy posłanka ogląda mistrzostwa. Małgorzata Gosiewska odpowiedziała, że oczywiście śledzi mecze, ale ma pewien niesmak. Przekazała szereg swoich przemyśleń odnośnie Mundialu i Rosji.
- Sport powinien kojarzyć się z zasadami i spokojem a Rosja, kojarzy się z agresywną i niszczycielską polityką. Stąd ten niesmak. Ale świętujemy sport. Nie było na to wpływu. Mówiliśmy o tym, by nie odbywało się to w putinowskiej Rosja ale stało się. Kibicujemy polskiej drużynie. Mam nadzieje, że dalszy etap rozgrywek przyniesie lepsze dla nas zdarzenia, ale mundial obfituje w wiele niespodzianek jak porażka niemieckiej drużyny – stwierdziła.
- Świat się bawi, kibice szaleją, chwalą gościnność, porządek, brak przestępczości, bo potencjalni nawet przestępcy zostali pozamykani i wywiezieni. To wszystko, nie tak powinno wyglądać. Po agresji Rosji na Gruzję szybko Putin był ponownie przyjmowany przez różne kraje. Gdyby nie Lech Kaczyński to nie byłoby rozmów o wolnej Gruzji. Wojna na Donbasie trwa, ludzie giną, codziennie jest jakiś ostrzał a świat zapomina i bawi się – powiedziała.
- Nasi piłkarze przez szereg lat się przygotowywali. Nie można zrobić bojkotu i nie puścić ich, można było może głośniej krzyczeć. Ale jak już bierzemy w tym udział, fajnie jak byśmy pokazali klasę i wyszli zwycięsko. Trzeba pamiętać że Rosja jest krajem, który jest rządzona przez największego terrorystę świata jakim jest Putin – podkreśliła Gosiewska.
Polityk przypomniała, dlaczego nasze stosunki z Rosją są w takim a nie innym stanie.
- Politycznie, ciężko nam rozmawiać podczas toczącej się wojny na Donbasie a nasze czarne skrzynki cały czas są na terenie Rosji i blokują śledztwo. Pamiętajmy, że to PO zgodziło się na taki układ. Puki coś nie zmieni się na szczytach władzy Federacji Rosyjskiej, szanse na porozumienie się są żadne. Rozmawiać można tylko z pozycji siły, nie z kolan na pewno – podkreśliła.
Antoni Opaliński zastanawiał się, czy z braku relacji z Rosją nie blokujemy sobie jako kraj różnych możliwości. Posłanka odpowiedziała, że najważniejsze dla nas powinno być bezpieczeństwo
- Niemcy mają rewelacyjny kontakt z Rosją, dogadują się np. na NS2 my moglibyśmy na to też przystąpić, machnąć ręką na bezpieczeństwo. Nie o taką politykę bezpieczeństwa nam chodzi. Rosja stanowi zagrożenie, nasz kraj, nasi obywatele muszą być bezpieczni. To priorytety naszej polityki – stwierdziła.
Posłanka PiS odniosła się także do ostatnich słów Donalda Tuska odnośnie tego, jakoby nasz rząd, miał rzekomo uprawiać politykę dla Putina.
- Takimi słowami wpisują się w Kremlowską politykę i jest to po myśli Putina. Nasz kraj, realnie patrzy na putinowską Rosję, politycy PO i europejscy, próbują obniżać naszą rangę mówiąc różne rzeczy. My budujemy naszą siłę, jednym z elementów jest Grupa Wyszehradzka. Nawet opozycja nie może nam odmówić faktu ze rośnie znaczenie Grupy i Polski. Ostatnie ustalenia pokazują, że mimo różnic jesteśmy w stanie się porozumieć i prezentować wspólne stanowisko – jak np. z uchodźcami czy migracją. Tu mamy jednolite stanowisko które zaczyna się przebijać na zachodzie – oznajmiła posłanka Pis.