Z informatycznego giganta odeszli ważni inżynierowie z zespołu technologicznego, który pracował nad projektem autonomicznych samochodów Waymo. Teraz, zespół ten ma poważne braki kadrowe a projekt stoi pod znakiem zapytania. Przyczyna odejścia jest zaskakująco prosta. Pracownicy mieli dorobić się pięniędzy, które pozwolą im na wygodne i wystawne życie do końca swoich dni – czytamy w "Bloomberg".
„Bloomberg” informuje, że inżynierowie zajmujący się projektem Waymo zarabiali krocie, a w ostatnich trzech latach, ich wynagrodzenia znacząco wzrosły.
Dodatkowo, najlepsi fachowcy dostali poważny zastrzyk gotówki w postaci systemów bonusowych. Do publicznej wiadomości nie podano konkretnych kwot, jakie zarabiali inżynierowie, ale można podejrzewać, że były o wiele wyższe niż 10 tys. dolarów miesięcznie. To najniższa z możliwych kwot, wypłacanych fachowcom pracującym w firmach technologicznych w Dolinie Krzemowej.
Samochody autonomiczne Waymo to „nowe dziecko” koncernu Google, które zostało stworzone na bazie prac inżynierskich i badań prowadzonych już od 2009 roku. Samochody te nie wymagają kierowania nimi i poruszają się dzięki analizie sytuacji drogowej, którą na bieżąco bada ukryty we wnętrzu specjalnie zaprogramowany komputer.