Na jednym z portali społecznościowych były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zabrał głos rosyjskiego samolotu, który rozbił się na półwyspie Synaj. Polityk nawiązał do katastrofy smoleńskiej i spotkał się z ostrą odpowiedzią dziennikarza TV Republika i tygodnika "Do Rzeczy" Cezarego Gmyza.
Przedstawiciele ustępującego rządu i klasy politycznej, która sprawowała władzę przez blisko 8 lat najwyraźniej nie mają w sobie refleksji ws. zaniedbań jakich się dopuścili podejmując decyzje po katastrofie smoleńskiej. Politycy tacy, jak Radosław Sikorski - skompromitowany w wyniku afery taśmowej - chętnie zabierają głos kpiąc z ustaleń innych niż te wytworzone przez Komisję Millera i zespół Laska.
Sikorski postanowił skomentować ustalenia dotyczące katastrofy rosyjskiego samolotu, nawiązując przy tym do Smoleńska. Spotkał się z ostrą ripostą dziennikarza TV Republika.
@sikorskiradek @Krzysztof_Madel może dlatego, że zostawiłeś czarne skrzynki w ruskich rękach draniu?
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) listopad 7, 2015