Prokuratura nie ponosi winy za udostępnienie tych akt. Chodzi tylko o to, żeby nowego prokuratora wyznaczył jeszcze Bronisław Komorowski – mówił w TV Republika Cezary Gmyz.
– Zarzucanie Andrzejowi Seremetowi, że ponosi winę za to, co zrobił Zbigniew Stonoga jest niedorzeczne – stwierdził. – Prokuratura warszawska dopełniła wszelkich rzeczy wynikających z Kodeksu Karnego, udostępniła akta tak, jak powinna to zrobić – podkreślał.
Zdaniem Gmyza opublikowanie akt sprawy w takiej formie jak zrobił to Zbigniew Stonoga, ponieważ upublicznienie danych osobowych funkcjonariuszy tajnych służb może zagrażać ich bezpieczeństwu.
– Źli ludzie wiedzą teraz gdzie mieszkają funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a nawet, gdzie mieszka sam szef tych służb – zaznaczał.
Prokurator generalny Andrzej Seremet składa w Sejmie wyjaśnienia w związku z opublikowaniem w sieci akt z śledztwa dotyczącego afery podsłuchowej. Seremet podkreślił, że prokuratura zobowiązana jest do działania w granicach prawa. W związku z tym, jak mówił, prokurator musi udostępnić akta stronom postępowania, a także wyrazić zgodę na kopiowanie materiałów procesowych. – Udostępnienie akt postępowania nie oznacza natomiast zgody na rozpowszechnianie ich treści – zaznaczył. CZYTAJ WIĘCEJ....
W poniedziałek wieczorem Zbigniew S. na swoim profilu na portalu społecznościowym opublikował zdjęcia akt śledztwa w sprawie afery podsłuchowej, które prowadzi Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. CZYTAJ WIĘCEJ...