Rola Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest zbyt duża i jego orzeczenia nieraz budziły grozę. Zwłaszcza wtedy, kiedy Trybunał wysadził w powietrze ustawę lustracyjną, ograniczając lustrację na wyższych uczelniach i wśród dziennikarzy. Teraz sięga teraz po jeszcze większą władzę – mówił na antenie Telewizji Republika Cezary Gmyz.
Dziennikarz komentował artykuł, który ukazał się w „Rzeczpospolitej” o znamiennym tytule „Jak usunąć prezydenta”. – To tekst o zmianach w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, a ten tytuł nie jest nadany bez kozery – mówił Gmyz.
Jak tłumaczył, Trybunał Konstytucyjny chce wprowadzenia zmian w ustawie, które zagwarantują mu większe wpływy na decydowanie o losie urzędu prezydenta.
– Stawiają się ponad urzędnikiem wybieranym w wyborach powszechnych – podkreślił.
Zaznaczał, że to nie jedyny pomysł na reformę proponowany przez Trybunał Konstytucyjny.
– Trybunał Konstytucyjny chce też pozbawić Prokuratora Generalnego obligatoryjnego udziału w rozprawach toczących się przez Trybunałem – mówił, tłumacząc, że to niezwykle istotna kwestia, ponieważ dotąd prokurator pisał bardzo dobrze umotywowane wnioski, których TK nie mógł podważyć.
Gmyz przypomniał przy tym, że Prokurator Generalny to stanowisko jednokadencyjne, a nowy prezydent będzie w przyszłym roku wybierał następcę Andrzeja Seremeta. Podkreślił jednocześnie, że jeżeli Andrzej Duda zostanie prezydentem, jako doświadczony prawnik i polityk, będzie trudnym przeciwnikiem dla Trybunału Konstytucyjnego.