– Poprzednie logo (SKW – red.) kojarzyło mi się z czekoladowym orłem Komorowskiego. Jest taka strona na fb – grafik płakał jak projektował – tak wyglądało to ptaszysko. Nie wiem, co to było, ale na pewno nie orzeł (…) chodzą słuchy, że zaprojektował to grafik-amator, a ojciec jednego z prominentów i wziął za to ciężkie pieniądze – powiedział dziennikarz śledczy Cezary Gmyz.
Cezary Gmyz komentował dziwną zbieżność pomiędzy interpelacjami składanymi przez posłów PO Krzysztofa Brejzę i Marka Biernackiego, a dokumentami znalezionymi w Centrum Eksperckim ds. Kontrwywiadu NATO. CZYTAJ WIĘCEJ
W ocenie dziennikarza dawne logo SKW było katastrofalne, zaś nowe odwołuje się do prawdziwych wzorców. Jego zdaniem SKW odwołuje się w ten sposób do dawnych tradycji.
– Poprzednie logo kojarzyło mi się z czekoladowym orłem Komorowskiego (…) interpelację złożył w tej sprawie Krzysztof Brejza. Chodziło mu o to, że to logo było wyhaftowane na sztandarze (…) najgorzej przerażająca w materiale była wypowiedź posła Brejzy, który zaczął wykrzykiwać, że może jest inwigilowany przez służby specjalne PiS-u. Nie jest. Był zadaniowany przez SKW – powiedział Gmyz.
Publicysta skrytykował również zachowanie niektórych wojskowych. Jego zdaniem ludzie, którzy się zbuntowali wobec swoich zwierzchników powinni ponieść surowe konsekwencje na podstawie obecnego kodeksu karnego. Gmyz krytycznie ocenił również wysokość emerytur. Przypomnijmy, że dzisiejszy „Fakt” ujawnił, że niektórzy pułkownicy mają wyższe świadczenia niż najważniejsi generałowie w armii.
– Będziemy mieli do czynienia z szybką reformą prokuratury i prokuratura wojskowa zostanie włączona do prokuratury cywilnej. Wstrząsnęły mną i zasmuciły informacje o emeryturach, które sobie wypracowali. To są emerytury rzędu 20 tysięcy złotych – zakończył dziennikarz.