Gościem programu "Odkodujmy Polskę" był publicysta Mariusz Gierej. Rozmowa dotyczyła m.in. przywrócenia zbioru zastrzeżonego, a także zawyżaniu dynamiki PKB przez ostatnie rządy.
– Przywrócenie zbioru zastrzeżonego to jest akt założycielski nowej RP - stwierdził Mariusz Gierej. - Po latach udało się do tego zbioru dostać. To jest akt sprawiedliwości. Te akta były wykorzystywane po to, by nadawać kierunek przez wiele lat. Bo po co się trzyma takie akta w ukryciu? - pytał gość programu.
"Na pewno część tej wiedzy jest istotna"
– Na pewno część tej wiedzy jest istotna - mówił Gierej. - Prawdopodobnie duże większe znaczenie miał wpływ tych akt na różne osoby z życia politycznego - dodał.
– W ogóle nie rozumiem zachowania osób, które wiedzą o sobie, że mogą być w zbiorze zastrzeżonym - mówił Gierej. - Lech Wałęsa mógł rozbroić to x lat temu i powiedzieć, że było tak, a nie inaczej. Jednak ten wewnętrzny strach tworzył większe wizje i większe zagrożenie niż ono było w rzeczywistości - stwierdził Gierej.
"Wyłapać te fikcje to gigantyczna robota i nawet nie ma na to szans"
– Leszek Balcerowicz powiedział,że ma nadzieję, że GUS nie ulegnie jako kolejna instytucja naporowi pisowskiemu - powiedział Mariusz Gierej, komentując w ten sposób doniesienia o o zawyżaniu dynamiki PKB przez poprzedni rząd. – Okazuje się, że są nawet 3 metody liczenia PKB, ale wynik powinien być taki sam. GUS-owi jednak nigdy nie wychodzi to samo - dodał Gierej.
– Będzie trudno to zweryfikować, skoro w każdej metodzie są brane pod uwagę faktury i była karuzela vatowska - mówił Gierej. - Ta wartość była generowana ogromna. Wyłapać te fikcje to gigantyczna robota i nawet nie ma na to szans - stwierdził Gierej.