Gen. Gryf: Dziś rodzi się nowa Polska, która będzie taka jaką była przed '39 rokiem
Marszałek Józef Piłsudski stworzył Polskę z niczego, zbudował ją w krótkim czasie była ona na dobrej drodze, żeby była wielka, silna i stała na równi z innymi narodami Europy. Dziś widzę znów taką możliwość. Widzę dziś, że nowa Polska się rodzi, Polska która będzie taka jak była przed \'39 rokiem – mówił gen. Janusz Brochwicz-Lewiński, ps. „Gryf”, który przemawiał w imieniu odznaczonych dziś w Belwederze przez prezydenta Andrzeja Dudę. Generał odznaczony został Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz środowisk kombatanckich oraz za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski.
– Czuje się bardzo szczęśliwy, że w ostatniej części mojego życia, po wielu latach służby dla Ojczyzny otrzymałem tę wysoką dekorację – zaczął generał. Jak dodał, nie spodziewał się tego wyróżnienia i było to dla niego duże zaskoczenie.
– Bardzo dziękuję Panu Prezydentowi za ten honor. W imieniu wszystkich odznaczonych dziękuję – mówił. Gen. Brochwicz-Lewiński odnosząc się do 11 listopada podkreślił, że to wielki dzień. – I to nie tylko dlatego, że otrzymałem dekorację, ale dlatego, że to dla nas wszystkich wielka rocznica – podkreślił.
Generał mówił, że marszałek Piłsudski stworzył Polskę z niczego, zbudował ją w krótkim czasie i była ona na dobrej drodze, żeby być wielką, silną i stać na równi z innymi narodami Europy. – Dziś widzę znów taką możliwość. Widzę dziś, że nowa Polska się rodzi, Polska która będzie taka jaką była przed '39 rokiem, że będziemy mieli zjednoczony naród, będziemy się kochali jak bracia – mówił.
– Polska jest dziś w rękach nowego prezydenta, który od początku pokazał, że potrafi rządzić, zyskać popularność narodu i w ciężkich warunkach został wybrany na prezydenta – mówił. Jak dodał, był szczęśliwy, kiedy Andrzej Duda rozpoczął sprawowanie swojego urzędu. Kończąc, generał wyraził nadzieję, że wspólnymi siłami osiągniemy to, że nasza Ojczyzna stanie się wielka w wielu aspektach.
Janusz Brochwicz-Lewiński, ps. „Gryf”, żołnierz ZWZ-AK, żołnierz Batalionu AK „Parasol”, W 1939 roku uczestniczył w kampanii wrześniowej. Aresztowany przez bolszewików pod Baranowiczami i 17.09.1939 skazany na karę śmierci. Znalazł się wtedy, wraz z grupą skazańców, w pociągu jadącym na Wschód. Udało mu się uciec z transportu. Po kilkumiesięcznej wędrówce przedostał się do Generalnej Guberni, części Polski okupowanej przez Niemców. W 1940 wstąpił do Związku Walki Zbrojnej - Armii Krajowej. W okresie 1942-44 w partyzantce na Lubelszczyźnie. Od lutego 1944 przydzielony do Warszawy do Batalionu Kedywu AK „Parasol”. W Powstaniu Warszawskim, walcząc w batalionie „Parasol”, dowodził obroną Pałacyku Michla na Woli. Po wojnie pozostał na emigracji. Służył w elitarnych brytyjskich jednostkach komandosów, w wojskach kolonialnych i wywiadzie antykomunistycznym. Na stałe powrócił do kraju w 2003 roku. Honorowy Patron Straży Miejskiej M. St. Warszawy, W 2007 r. został Honorowym Obywatelem M. St. Warszawy. Był członkiem Kapituły Orderu Wojennego Virtuti Militari w latach 2009-2014.