Podczas gdy PO atakuje Jarosława Kaczyńskiego za jego "tajemniczą pożyczkę" okazuje się, że oświadczenie majątkowe premiera Tuska, które powinno być dostępne na stronie Sejmu od miesiąca, wciąż nie jest na niej zamieszczone.
Do chwili publikacji niniejszego artykułu nie zostało zamieszczone na stronie.
- Co Donald Tusk ma w tym oświadczeniu majątkowym? Być może je złożył, ale ja chcę je zobaczyć. Są tam pożyczki z zagranicy? Co tam jest? - pytał ostatnimi czasy Adam Hofman.
Premier zapewnia, że oświadczenie złożył, a niezamieszczenie go na stronie nie wynika z jego winy, a z winy Kancelarii Sejmu, która nie dopełniła obowiązku publikacji oświadczenia w terminie. Dodał, że na pewno zostanie ono opublikowane w ciągu najbliższych godzin.
Tusk nie zrezygnował także z okazji, żeby przypomnieć o sprawie pożyczki szefa PiS.
Np. jeśli od kogoś pożyczam pieniądze, to jedyną istotną informacją w oświadczeniu majątkowym jest to, od kogo pożyczyłem pieniądze i na jakich warunkach, a nie to, na co wydałem te pieniądze. (…) Jeśli opinia publiczna ma pretensje, w tym przypadku do Jarosława Kaczyńskiego, że utajnia nazwisko pożyczkodawcy, choć oczywiście istotą oświadczenia majątkowego jest znać nazwisko tego, kto pożyczył pieniądze posłowi i na jakich warunkach - przekonywał premier.
