Wnuk byłego prezydenta, Bartłomiej W. został niedawno skazany przez Sąd Rejonowy w Gdańsku na rok więzienia. Prokurator zaskarżył w całości czerwcowy wyrok sądu- podaje dziennik „Fakt”.
W opinii gdańskiej prokuratury, która złożyła apelację od wyroku, sąd niesłusznie uniewinnił Bartłomieja W. oraz Oskara N. od zarzutu rozboju.
– Choć sąd poprawnie ustalił, że stroną inicjującą atak był Dawid M., to błędnie uznał, że Bartłomiej W. i Oskar N. przyłączyli się do niego po chwili wyłącznie po to, aby pomóc mu w walce z pokrzywdzonym- wyjaśniła w rozmowie z tabloidem prok. Grażyna Wawryniuk. Wskazała również, że – jak podpowiada doświadczenie życiowe – „osoby nie mające zamiaru dokonać rozboju nie przystępują do ataku, lecz rozdzielają bijące się osoby”.
Przypomnijmy, że sprawa dotyczy zdarzenia z maja 2018 r. 20-letni wówczas wnuk byłego prezydenta wraz z dwoma kolegami wdał się w bójkę z obywatelami Szwecji. Bartłomiej W. i jego kompani użyli m.in. pałki. Ukradli obcokrajowcom telefon, a potem uciekli.
Poszkodowani Szwedzi trafili do szpitala. Jeden z nich miał złamany lewy piszczel, drugi – otwartą ranę głowy. Sprawców namierzono dzięki nagraniom z monitoringu upublicznionym przez policję. Bartłomiej W. i jeden z jego kolegów, Oskar N. zostali skazani na rok więzienia. Sąd uznał ich jednak za niewinnych rozboju. Jak podaje „Fakt”, prokurator zaskarżył wyrok w całości.
Inne zarzuty prokuratury pod adresem gdańskiego sądu, to błąd polegający na przyjęciu kwalifikacji prawnej czynu pobicia, przy jednoczesnym przyjęciu za podstawę wymierzenia kary artykułu dotyczącego spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Błąd ten spowodował rozbieżności między kwalifikacją a opisem czynu.
– Z orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że sprostowanie orzeczenia w zakresie oczywistej pomyłki pisarskiej nie może odnosić się do merytorycznych elementów wyroku- podkreśliła prok. Wawryniuk.