Gawłowski trafi do aresztu... Co z immunitetem? "PiSowskie prawo! (...) Nie mogę się bronić!"
Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych opowiedziała się za uchyleniem immunitetu oraz wyrażeniem zgody na zastosowanie tymczasowego aresztu wobec Stanisława Gawłowskiego (PO).
Komisja rozpatrzyła w czwartek wniosek Prokuratury Krajowej w Szczecinie, która chce postawić politykowi PO zarzuty popełnienia dwóch nowych przestępstw - jednego o charakterze korupcyjnym i drugiego polegającego na praniu brudnych pieniędzy.
Gawłowski, który wiosną tego roku otrzymał już pięć zarzutów, w tym część o charakterze korupcyjnym i spędził trzy miesiące w areszcie, nie brał udziału w posiedzeniu komisji.
"Wniosek o areszt jest zasadny"
- Zastosowanie wobec posła PO Stanisława Gawłowskiego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu jest zasadny. Istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia zarzucanych mu czynów – mówiła podczas czwartkowego posiedzenia komisji regulaminowej przedstawicielka prokuratury.
Prokurator prezentująca wniosek przypomniała, że Gawłowski otrzymał już wiosną tego roku pięć zarzutów, w tym część o charakterze korupcyjnym, a czwartkowe posiedzenie komisji dotyczy ewentualnego postawienia mu dwóch nowych zarzutów: kolejnego korupcyjnego oraz prania brudnych pieniędzy.
- W toku śledztwa przeprowadzonego przez Zachodniopomorski Departament ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej cztery różne składy sądów orzekających: rejonowego, okręgowego i apelacyjnego w Szczecinie, rozpoznające wnioski prokuratora o stosowanie i przedłużenie stosowania wobec Stanisława Gawłowskiego tymczasowego aresztowania uznały, że zgromadzony dotychczas w toku śledztwa materiał dowodowy wskazuje na uzasadnione duże prawdopodobieństwo popełnienia przez Stanisława Gawłowskiego zarzucanych mu czynów – podkreśliła przedstawicielka prokuratury.
PO: polityczny wniosek i lipne zarzuty
- Wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu i zgodę na tymczasowy areszt dla Stanisława Gawłowskiego ma charakter polityczny, a formułowane wobec niego zarzuty są "lipne" - ocenił podczas czwartkowego posiedzenia komisji regulaminowej poseł PO Robert Kropiwnicki. Przypomniał, że jego sprawą zajmowały się już w tym roku sądy, które decydowały w sprawie zastosowaniu wobec niego aresztu, a następnie o tym, że może opuścić areszt za kaucją.
- Często słyszę taką frazę: żeby poseł Gawłowski jak każdy obywatel, tylko jak każdemu obywatelowi sąd mówi, że sprawa się nie nadaje do aresztu, to się sprawa kończy, a w przypadku posła Gawłowskiego, sprawa wraca. A wraca, dlatego, że jest posłem, politykiem i dlatego prokuratura polityczna niestety próbuje się ciągle w tej sprawie odgrywać - przekonywał Kropiwnicki.
PiSowskie prawo! Zwołują komisję w sprawie, która mnie dotyczy. Marszałek ma obowiązek dostarczyć mi wniosek prokuratury, który ponoć od miesięcy jest w Sejmie. Tylko ja go ciągle nie dostałem. Nie mogę się bronić! To wszystko to farsa. #SądKapturowyPiS pic.twitter.com/AJpQeKcZ2Y
— Stanisław Gawłowski (@StGawlowski) 8 listopada 2018