Gawłowski tonie w absurdzie... głosi, że panuje dyktatura i przez to ludzie kłamią w sondażach
Dlaczego PiS ma wciąż tak wysokie poparcie w sondażach? Własne, bardzo ciekawe zdanie ma w tej sprawie sekretarz generalny PO. Otóż, wg niego, ludzie boją się mówić ankieterom, na kogo tak naprawdę chcą głosować. Dlaczego się boją? Bo w kraju panuje dyktatura! I nie nie zwykła dyktatura a "dyktatura ciemniaków". To przemyślenia posła, który wyszedł niedawno z aresztu.
Każdy region w kraju ma swoje afery związane z dziesięcioletnią działalnością Platformy Obywatelskiej. W Zachodniopomorskiem, gdzie szefem PO był przez lata poseł Gawłowski, jest ich kilka, np. upadek Stoczni Szczecińskiej, afera policyjna, w PŻM, a także afera melioracyjna, w związku z którą poseł Gawłowski usłyszał już pięć zarzutów, w tym trzy korupcyjne.
Poseł Gawłowski nie wiąże jednak tych faktów ze spadkiem popularności jego partii. W ostatnim wywiadzie dla zaprzyjaźnionego portalu KoszalinInfo.pl swój udział w aferze melioracyjnej tłumaczył tak: „W normalnym państwie, czyli takim, w którym prokuratura jest instytucją niezależną, a sądy są niezawisłe, sprawa ta nigdy nie miałaby miejsca”.
- Nie złamali mnie komuniści w latach osiemdziesiątych, to dyktatura ciemniaków wprowadzona przez PiS również mnie nie złamie. Nie mam ochoty trafić znowu do aresztu, ale nie wywołuje to we mnie większego strachu – głosił sekretarz generalny PO.
Czytaj więcej w dzisiejszeg "Gazecie Polskiej Codziennie".