– SLD nie ma wyboru i musi zrobić krok do tyłu, żeby cała lewica mogła pójść do przodu. Inaczej będziemy stać w miejscu – mówił Krzysztof Gawkowski. Polityk SLD zapowiedział, że będzie namawiał kolegów z partii do zmiany nazwy.
W ocenie Gawkowskiego powyborczym zadaniem SLD jest przekonanie Polaków, że lewica jest im potrzebna, dlatego podczas lipcowego kongresu partia przedstawi nowe twarze. – Komitet wyborczy, który będziemy tworzyć na jesieni będzie budował inną tożsamość lewicy. Taką, w którą ludzie są w stanie uwierzyć – powiedział na antenie TVP Info Gawkowski.
Jego zdaniem, aby odbudować swoją pozycję Sojusz musi otworzyć się na młodych, którzy będą mogli stanąć w szeregu razem z Leszkiem Millerem. – Żeby SLD było sexy, musi dopuścić do głosu młode pokolenie – stwierdził Gawkowski.
Polityk przekonywał, że bez przeprowadzenia gruntownych zmian partia może przestać istnieć. – SLD nie ma wyboru i musi zrobić krok do tyłu, żeby cała lewica mogła pójść do przodu. Inaczej będziemy stać w miejscu – oświadczył Gawkowski.