Publicysta Andrzej Gadowski, odniósł się w poranku Telewizji Republika do głośnej sprawy wydalenia z terytorium UE Ludmiły Kozłowskiej oraz działań Fundacji Otwarty Dialog. - Rosjanie prowadzą wobec Polski dużą wojnę dywersyjną – stwierdził.
Andrzej Gadowski stwierdził, że jeszcze niedawno większość komentatorów uważała, że Fundacja Otwarty Dialog jest prodemokratyczna, że podejmuje działania w kierunku wyzwolenia Ukrainy. Teraz jednak – jak zauważył – coraz mniej osób już tak myśli. Publicysta stwierdził, że działanie podmiotu kierowanego przez wydaloną z Polski działaczkę miało charakter dywersyjny.
- Rosjanie prowadzą wobec Polski dużą wojnę dywersyjną. Ona kiedyś była toczona przy użyciu oddziałów bandytów, którzy swoimi atakami destabilizowali np. całe miasta. Teraz mamy inne czasy i Rosjanie prowadzą wojnę dezinformacyjną. Jedną z potencjalnych platform działania jest internet. Swoje opinie opieram na prostym wnioskowaniu. Otwarty Dialog finansowany jest przez Muchtara Abliazowa, byłego ministra Kazachstanu z uciekł z ukradzionymi ponad 6 mld dolarów – oznajmił Gadowski.
- Soros angażuje się w destabilizację państw Europy środkowej ale on nie jest mechanizmem sprawczym. On tkwi w takich jak Muchtar Abliazow. Udało mu się uciec z tymi pieniędzmi, bo pomagały mu Rosyjskie służby specjalne. Ale one nie robią niczego za darmo. On musi się odpłacić i włączyć w działania Rosji. Tam gdzie się pojawi , prowadzi niejasne interesy. Idąc drogą Abliazowa, można pojąć sposób działania mechanizmu. Putin pozwala mu żyć i cieszyć się bogactwem w zamian za wykonywanie usług dla Rosji – stwierdził.
Gadowski przekazał także Telewizji Republika, na czym polegało działanie Fundacji Otwarty Dialog.
- To była dywersja na polu ideologicznym i polu nastrojów społecznych. To się ukazywało w sposób jawny jak przy manifeście Kramka. Kramek jest narzędziem w rękach swojej żony. My przez lata byliśmy pod okupacją Rosji. To się nie rozmyło. Jest cała grupa osób będących pod jej wpływem
Gadowski przedstawił także w jaki sposób należałoby rozprawić z działaniem obcych agentur na terenie Polski.
- Zaprosiłbym do studia polityków którzy brali udział w imprezach Otwartego Dialogu i zapytał, czy byli ostrzegani przed działaniem tej fundacji. Z naszym kontrwywiadem jest coraz lepiej. Nasze służby zaczęły korzystać z informacji przychodzących zza granicy. U nas tez działa agentura Niemiecka oraz Izraela w dosyć mocnym zakresie jeśli chodzi o przemysł budowlany czy zbrojeniowi. Jesteśmy wciąż dosyć słabym państwem któremu rozwijają się służby. Gdybym był szefem służb specjalnych, moi ludzie przychodziliby tu i pokazywali dokumenty kto od kogo bierze pieniądze. Którzy politycy, dziennikarze biorą pieniądze i prowadzą wojnę propagandową. Wszyscy którzy zarzucają PiS-owi prorosyjskość, albo posługują się złą wolą, albo są rosyjskimi oficerami.