Gadowski: Jak PiS zamierza ochronić swojego lidera?
– Atmosfera się zagęszcza. Czy podzielasz moją opinię, że to co dzieje się wokół ustawy o Sądzie Najwyższym to przygotowany projekt? – w programie „Odkodujmy Polskę” Adrian Stankowski pytał Witolda Gadowskiego.
– Tak, on jest realizowany od samego przejęcia rządów przez PiS. Skoro w tym programie odkodowywujemy to wejdźmy za kulisy. Kto chce obalić władze? ZBOWiD Była nomenklatura, byli oficerowie, Związek Bojowników o Wolność i Demokrację objawił teraz swoje oblicze. Obywatele RP to był zaczyn ZBOWiDU, to byli harcownicy, którzy mieli być jak kula śnieżna, która będzie się toczyć i przewróci rząd. Władze można obalić na dwa sposoby – albo rozbudzić emocje, albo liczyć na pomoc zagraniczną. Te strategie są równolegle realizowane. To zagrzewanie emocji aż do września, aż do momentu gdy ludzie wrócą z wakacji i będą mogli się zająć polityką. Do tego potrzebne są pieniądze. Ogłoszono zbiórkę publiczną. Moim zdaniem ta zbiórka, która nie przyniesie skutków, moim zdaniem służy ona wypraniu pieniędzy od Georga Sorosa. Musimy zalegalizować pieniądze, które dostajemy nielegalnie. Te sterydy od Sorosa płyną, ale jak brzydko by było pokazać, że to pieniądze od człowieka nie będącego obywatelem polskim. Za chwilę ogłosimy, że zebraliśmy pokaźne sumy – odpowiada Witold Gadowski.
"Na posiedzeniu kujemy cały czas tam gdzie go boli"
Rozmówcy nawiązali do książki Tomasza Piątka o rzekomych powiązaniach ministra Macierewicza z Rosją. – Akcja rozgrywa się na kilku polach. To na zimno rozegrany scenariusz. To nie tak, że to emocje, że spontanicznie zbiera się tłum. To się rozgrywa na płaszczyźnie ujawniania tzw. materiałów kompromitacyjnych. To rosyjska szkoła, mówimy o Marku Dukaczewskim i jego akolitach. Co można więc zrobić? Powiedzieć, że to oni są Rosjanami. Uderzyłem kogoś w głowę i krzyczę, że to ja dostałem w głowę. Człowiek, który był raczej pisarzem nagle pisze książkę śledczą, ugniecioną z rzeczy starych, bardzo ciekawych, o początkach zorganizowanej przestępczości z obliczem rosyjskim – zauważa Witold Gadowski.
– Diagnoza, którą stawiają przeciwnicy niepodległościowych zmian, które dzieją się w Polsce, jest diagnoza niebezpieczną dla establishmentu Prawa i Sprawiedliwości. Oni pokazują, że głównym źródłem ataku ma być Jarosław Kaczyński, bo wykluczenie go będzie oznaczało dekompozycję obozu rządzącego. Oni wiedzą, że do emocji doprowadza go śmierć brata. Na posiedzeniu kujemy cały czas tam gdzie go boli. Powodujemy emocje, każdy żywy człowiek ma emocje, zwłaszcza takie emocje, Jarosław Kaczyński był przecież bardzo zżyty z bratem. Padają emocjonalne słowa, one będą wałkowane, po to żeby wykazać, że Jarosław Kaczyński jest przypadkiem psychiatrycznym, należy do leczyć. Senator Rulewski jest z kolei wyrafinowanym intelektualistą. Przez najbliższe miesiące Jarosław Kaczyński będzie atakowany. Pytanie – jak PiS zamierza uchronić swojego lidera – zakończył publicysta.