„Analfabeci, ludzie bez oleju w głowie” – tak o oszukanych przez założycieli Amber Gold mówił były szef NBP Marek Belka podczas przesłuchania przed komisją śledczą badającą aferę finansową. Sam natomiast, wiedząc o przekrętach, nie ostrzegał oszukanych - czytamy w dzisiejszym numerze "Gazety polskiej Codziennie".
Członkowie sejmowej komisji śledczej ds. Amber Gold przesłuchali we wtorek Marka Belkę i byłego przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Andrzeja Jakubiaka. Pytali ich m.in. o bezczynność NBP i KNF w czasie działalności przestępczej spółki Marcina P.
Belka miał odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mając wiedzę o piramidzie finansowej na wiele miesięcy przed wybuchem afery, nie informował właściwych organów. – A o czym tu było informować? – mówił rozbrajająco były prezes NBP. – Wystarczyło trochę oleju w głowie, wystarczyło spojrzeć na reklamę oferty tej firmy, żeby zrozumieć, że to gruby przekręt – dodawał.
Przesłuchiwany przez komisję Andrzej Jakubiak, zanim premier Donald Tusk wskazał jego kandydaturę na szefa KNF, przez lata był zastępcą wiceszefowej PO, prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz. W stołecznym ratuszu zajmował się gospodarką nieruchomościami, a więc także kwestiami reprywatyzacji .
CZYTAJ WIĘCEJ W "GAZECIE POLSKIEJ CODZIENNIE"