Podczas kryzysu w Cieśninie Kerczeńskiej Rosjanie uderzyli w wyrafinowany sposób w rządowy system bezpieczeństwa w naszym kraju. Z informacji, jakie uzyskała „GP”, wynika, że Moskwa musiała przy tym najprawdopodobniej użyć osób znajdujących się na terytorium Polski.
Grzegorz Wierzchołowski pisze w artykule pt. „Rosyjski cyberatak na polski rząd. Nowa informacyjna broń Moskwy”: Atak nastąpił w poniedziałek 26 listopada po południu. W tym samym czasie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wydawał dekret wprowadzający stan wojenny i rozmawiał z Angelą Merkel o agresji Rosji, a polski minister prezydencki Krzysztof Szczerski ogłaszał, że na Morzu Azowskim doszło do jawnego naruszenia prawa międzynarodowego. Wydarzenia w Cieśninie Kerczeńskiej były wówczas głównym tematem telewizji na całym świecie – także w dwóch przygranicznych polskich gminach: Dukli i Horodle.
„Uwaga! Mężczyźni w wieku 18–65 lat zamieszkali na terenie gminy Dukla (Horodło) zobowiązani są do stawienia się na terenie urzędu gminy w dniu 27.11.2018 o godzinie 10 w związku z sytuacją kryzysową na Ukrainie"
Czytaj więcej w dzisiejszej "Gazecie Polskiej".
Od środy 5 grudnia w kioskach nowa #GazetaPolska, a w niej dodatek plakat #AchtungRussia autorstwa @WojciechKorkuc.
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 4 grudnia 2018
Serdecznie polecamy. RT
Więcej na https://t.co/ZvUGL4Jq7k - Tygodnik Niepodległego Polaka. pic.twitter.com/6HJGnxlzOZ
U nas w redakcji już wisi. Plakat #AchtungRussia @WojciechKorkuc już jutro wraz #GazetaPolska. https://t.co/ZvUGL4Jq7k Tygodnik Niepodległego Polaka pic.twitter.com/CQ7CYJWmob
— Gazeta Polska (@GPtygodnik) 4 grudnia 2018