Fogiel: Jeśli Tuskowi coś śmierdzi, to niech się rozejrzy po własnym otoczeniu
Jeżeli Donaldowi Tuskowi coś śmierdzi, to na jego miejscu poszukiwałbym tego w bliższym otoczeniu, może w coś wdepnął? - tak wicerzecznik PiS Radosław Fogiel skomentował sobotnią wypowiedź przewodniczącego PO. Przemawiając podczas Rady Krajowej partii, Tusk stwierdził, że w pobliżu siedziby PiS „czuć odór upadającej i zepsutej władzy”.
W sobotę po raz pierwszy od październikowych wyborów wewnętrznych w partii zebrała się Rada Krajowa PO. Jak zauważył Donald Tusk, obrady odbywały się 200 metrów od ul. Nowogrodzkiej, gdzie mieści się siedziba PiS.
- Jak wyjdzie się na zewnątrz, czuć odór upadającej i zepsutej władzy — powiedział szef PO.
- Jeżeli Donaldowi Tuskowi coś śmierdzi, to na jego miejscu poszukiwałbym tego w bliższym otoczeniu, może w coś wdepnął, w nieciekawe towarzystwo na przykład. Może śmierdzi mu skandal w Europejskiej Partii Ludowej i afery korupcyjne jej członków oraz sędziów TSUE? - skomentował tę wypowiedź wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Fogiel odniósł się również do zarzutów przewodniczącego PO, który oskarżył koalicję rządzącą o zaniechania w sprawie inflacji. Wicerzecznik PiS przypomniał, że za rządów Donalda Tuska „mieliśmy drugą największą w historii inflację”.
Czytaj: To niewiarygodne, kto ma liczyć głosy. Tusk szykuje „cud nad urną”
- Wtedy nie zrobiono kompletnie nic. Tusk mówił, że gdyby miał taki guzik, który pozwala obniżyć inflację, to by go chętne nacisnął, ale że nie może, to on rozkłada ręce. Tymczasem rząd PiS wdraża pakiet antyinflacyjny. Obniżamy akcyzę, inne podatki, by inflacja nie była tak uciążliwa dla Polaków. To bezprecedensowy w historii po 89. roku pakiet antyinflacyjny i Donald Tusk, mówiąc, że się nic nie robi, po prostu kłamie — powiedział Fogiel.
Z kolei zapowiedź szefa PO, że wspólnie z KOD przygotuje system komputerowy umożliwiający przedstawienie wyników wyborów z dokładnością co do głosu w ciągu kilkunastu godzin po wyborach, wicerzecznik PiS uznał za „bardzo interesującą koncepcję”.
- To bardzo interesująca koncepcja, by organizować tego typu przedsięwzięcie z organizacją, której przywódca, był oskarżany o fałszowanie faktur, a jedna z prominentnych postaci, szef niejakiej KOD-kapeli został prawomocnie skazany m.in. za handel ludźmi, sprzedawanie ludzi za granicę. Tusk ws. wyborów mówi jednym głosem z białoruskim dyktatorem. Łukaszenka również oskarża o nieprawidłowości przy polskich wyborach. Tusk powtarza to samo, to jest towarzystwo, w którym na własne życzenie się znalazł – ocenił Fogiel.