- Był ostatnim z opozycjonistów, który rysował się na horyzoncie, mieszkał w Rosji - mówił o zamordowanym w piątek Borysie Niemcowie jeden z najbardziej znanych krytyków Władimira Putina. Jurij Felsztyński.
Felsztyński, współautor książki "Wysadzić Rosję", w rozmowie z Michałem Rachoniem zwrócił uwagę, że "to nie jest pierwsze morderstwo oponenta Putina". - Za każdym razem kiedy ktoś ginie, to jest najgorszym wrogiem Putina - dodał.
Nikt nie może zostać złapany
- Przeważnie kiedy giną ludzie w normalnych morderstwach to sprawca jest ujmowany przez policje (...) ludzie tego typu nigdy nie staja przez wymiarem sprawiedliwości - mówił Felsztyński. Jak stwierdził, w takiej sytuacji nie ma szans na złapanie sprawców ponieważ władze wiedzą, że nikt nie może zostać złapany. - Sposób w jaki przeprowadzono to zabójstwo wskazuje, ze przeprowadziło jest FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej - przyp.red.) - dodał.
Zabójstwo dokonane przez FSB
Jak wskazywał jest dużo elementów świadczących o tym, że zbrodni tej dokonał wywiad cywilny na zlecenie władz. - Że to było w pobliżu Kremla (...) ludzie którzy go zabili w normalnym układzie gdyby nie chcieli natknąć się na policję, nie dokonaliby zabójstwa na Kremlu - tłumaczył Felsztyński. - Dokonaliby tego zabójstwa przy jego domu, przy wejściu do bloku gdzie mieszka - dodał. - Wszystko wskazuje na to, że zostało to przeprowadzone przez specjalne wyszkolonych ludzi, przez FSB, nie wywiad wojskowy - mówił Felsztyński.
Politolog przyznał też, że morderstwa Niemcowa można było się spodziewać. - Był ostatnim z opozycjonistów, który rysował się na horyzoncie, mieszkał w Rosji - dodał Felsztyński.
Czytaj więcej
Orzechowski: Putin jak bezwzględny faszystowski bandyta na narkotycznym głodzie
Borusewicz: Władze rosyjskie nie wpuszczą mnie na pogrzeb Niemcowa