Jonas Eriksson, który jest byłym sędzią, wypowiedział się na temat przydzielania obsad sędziowskich w największych rozgrywkach piłkarskich.
Eriksson był międzynarodowym sędzią w latach 2002-2018. Brał udział m.in. w rozgrywkach Ligi Europy, Ligii Mistrzów, mistrzostw Europy i mistrzostw świata.
- To brudny, polityczny i fałszywy świat, w którym korupcja, znajomości i narodowość odgrywają rolę. W futbolu mówi się o fair play, szacunku, zasady są takie same dla wszystkich, a w półfinałach grają cztery najlepsze ekipy. Jednak jeśli chodzi o sędziowanie, to nie myśli się w ten sposób - poinformował.
Jonas Eriksson powiedział, że sędziowie, którzy zostali wybrani do półfinałów i meczu finałowego nie są wcale najlepszymi sędziami tego turnieju.
- Ci, którzy zostali wybrani do sędziowania półfinałów i finału nie są automatycznie trzema najlepszymi sędziami turnieju. Nie zawsze ci, którzy najlepiej pracują, otrzymują najwyższe oceny, zdobywają zaufanie - zaznaczył.
Przypomniał, że najlepszy sędzia turnieju, który nie popełnił żadnego wyraźnego błędu, został odesłany do domu.
- Decyzja podjęta przez UEFA nie ma nic wspólnego z ich pracą. Liczą się kontakty, zaplecze polityczne i pochodzenie z ważnych krajów - powiedział.
- Wszyscy powinni wiedzieć, że to zepsuty świat. Jestem cholernie szczęśliwy, że przestałem sędziować trzy lata temu - dodał.
Wyświetl ten post na Instagramie.