- Proszę zobaczyć, kto popiera Trumpa, a kto krytykuje? - pytała Elżbieta Królikowska-Avis. - Juncker powiedział, że wygrana Trumpa to będzie wielka, światowa katastrofa. Hollande powiedział, ze Trump jest zagrożeniem dla demokracji. Co nam to przypomina? Rząd PiS-u jest też podobno zagrożeniem dla demokracji - dodała publicystka.
O wyjątkowej kampanii prezydenckiej w USA na antenie Telewizji Republika mówiła Elżbieta Królikowska-Avis, publicystka,pisarka, tłumaczka literatury angielskiej.
"Stany Zjednoczone dojrzały do zmian"
– Dla mnie w tych wyborach najważniejsze są 2 elementy - mówiła Królikowska-Avis. - Stany Zjednoczone dojrzały do zmian, a Trump był jedynym politykiem, który chciał przeciwstawić się tyranii politycznej poprawności. - To ma oczywiście ogromne konotacje i bardzo poważne skutki zarówno dla USA, jak i całego świata - dodała.
– Stany Zjednoczone dojrzały do zmian, to oznacza, że Amerykanie maja dość nie tylko establishmentu politycznego, korupcji, ale też braku różnic między programem Demokratów i Republikanów, ponieważ te różnice się zacierają - mówiła Królikowska-Avis.
"Wygrana Hilary Clinton byłaby znacznie gorsza dla Polski"
– Wygrana Hilary Clinton byłaby znacznie gorsza dla Polski - powiedziała dziennikarka. - Byłyby połajanki nie tylko ze strony Brukseli, ONZ, ale byłyby pewnie wzmożone akcje przywoływania do porządku Polski, Węgier, Czech ze strony Stanów Zjednoczonych. My bardzo byśmy na wyborze Hilary Clinton stracili. Trudna sytuacja, w której się znajdujemy, mogłaby zostać jeszcze bardziej utrudniona - zaznaczyła publicystka.
– Mój stosunek do Trumpa początkowo był lekceważący - mówiła dziennikarka. - Znałam go głównie z łamach towarzyskiego tygodnika Hello, ale wiele do myślenia dał mi wywiad z Rudolfem Giulianim, który powiedział, że Trump przedstawiany przez media, to nie jest ten sam Trump, co w prawdziwym życiu - stwierdziła Królikowska-Avis.
–Mass media lewicowo-liberalne stworzyły otoczkę dookoła Clinton i Trumpa, przedstawiając Hilary Clinton w najwspanialszym świetle - powiedziała dziennikarka. - Ci, którzy są piękni i mądrzy to Demokraci, a ci którzy są rasistami to Republikanie. Przecież sami wiemy, w jaki sposób media potrafią zniekształcić rzeczywistość - zaznaczyła.
"Nie wiemy jeszcze co może zaoferować nam Donald Trump, ale wiemy co może zaoferować Clinton"
– Hilary Clinton ma hasło: "Zwyciężymy razem", a Trump: "Zmieńmy Amerykę na lepszą" - mówiła dziennikarka. - Hasło Trumpa odwołuje się do systemu wartości, a hasło Clinton jest PR-owe. Tam nie ma mowy o wartościach, o których mówią konserwatyści. Nie wiemy jeszcze co może zaoferować nam Donald Trump, ale wiemy co może zaoferować Clinton. To może odbić się na prestiżu Polski w Stanach Zjednoczonych. Ataki Washington Post, na które sama odpowiadałam, mogą się zwiększyć - stwierdziła Królikowska-Avis.
– Ten ruch, który lewica nazywa populizmem, to front narodowy we Francji, Trump w USA, PiS w Polsce - mówiła Elżbieta Królikowska-Avis. - Określane są jako rasistowskie,ale nie mają nic wspólnego z rasizmem i szowinizmem. Polska i Węgry są ofiarami tego samego zjawiska, którego ofiarą jest Donald Trump - stwierdziła publicystka.
"Konserwatyzm nie jest populizmem, jest to oddolny bunt wobec lewicy"
– Konserwatyzm nie jest populizmem, jest to oddolny bunt wobec lewicy - stwierdziła dziennikarka. - Proszę zobaczyć, kto popiera Trumpa, a kto krytykuje. Junkcer powiedział, że wygrana Trumpa to będzie wielka, światowa katastrofa. Hollande powiedział, ze Trump jest zagrożeniem dla demokracji. Co nam to przypomina? Rząd PiS jest też podobno zagrożeniem dla demokracji - dodała.