Ekspert o propozycjach cięć wydatków na lecznictwo i poważnych zagrożenia dla pacjentów
Niektóre z planowanych oszczędności w wydatkach na lecznictwo - mających zasypać bezprecedensową dziurę w finansach NFZ - niosą ze sobą bardzo poważne zagrożenia dla pacjentów – powiedział ekspert ochrony zdrowia dr Jerzy Gryglewicz z Uczelni Łazarskiego w rozmowie z Portalem Samorządowym.
Sytuacja finansowa NFZ jest dramatyczna. W kończącym się roku zabrakło kilkanaście miliardów złotych, w 2026 ma być jeszcze raz tyle mniej.
Minister zdrowia Jolanta Sobierańska-Grenda chce m.in. wprowadzenie limitów leczenia zaćmy do wysokości umów z I kwartału 2025 r., ograniczenia wydatków na obrazowe badania diagnostyczne tomografią komputerową (TK) i rezonansem magnetycznym (MRI) do wysokości umów z I kwartału 2025 r., wprowadzenie limitów na świadczenia w ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej (AOS), ograniczenia refundacji leków dla seniorów.
Te propozycje skomentował w rozmowie z Portalem Samorządowym dr Jerzy Gryglewicz, ekspert w Instytucie Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego.
W opinii eksperta każdy z trzech pierwszych wymienionych punktów planowanych oszczędności - mających zasypać bezprecedensową dziurę w finansach Narodowego Funduszu Zdrowia - ilustruje inny problem, a zarazem wszystkie niosą ze sobą bardzo poważne zagrożenia dla pacjentów.
Z kilku powodów jest to bardzo niepokojący i ryzykowny zamysł. Pamiętajmy, że leczenie zaćmy to procedura planowa, dotycząca w zdecydowanej większości osób starszych – uważa dr Gryglewicz.
W 2018 roku, dzięki w pełni uzasadnionym decyzjom konsultanta krajowego w dziedzinie okulistyki prof. Marka Rękasa operacyjne leczenie zaćmy przeszło z formy kilkudniowej hospitalizacji do trybu jednodniowego lub ambulatoryjnego - przypomina ekspert.
Wylicza korzyści wynikające ze zmian wdrożonych 7 lat temu, w tym: uporządkowanie kwalifikowania pacjentów do takiego zabiegu, znaczne skrócenie kolejek (a więc czasu oczekiwania na zabieg), wreszcie wyeliminowanie tzw. turystyki medycznej, czyli rezygnacji wyjazdów na zabiegi do Czech.
Gryglewicz uważa także, że karanie pionierów pozytywnych zmian w ochronie zdrowia zniechęci potencjalnych reformatorów
Uważam, że takie karanie pionierów pozytywnych zmian w systemie ochrony zdrowia może zniechęcać środowisko lekarskie do wdrażania tego rodzaju sprawdzonych rozwiązań w innych obszarach medycyny – powiedział Portalowi Samorządowemu ekspert.
Gryglewicz uważa, że jeśli dojdzie do cięć w Polsce, to ruszy ponownie turystyka okulistyczna do Czech, ale NFZ i tak będzie musiał zwracać pieniądze naszym południowym sąsiadom.
Lekarz powiedział również, że porada specjalistyczna jest wielokrotnie tańsza niż hospitalizacja, a często jeśli w odpowiednim momencie zdecydujemy się na wizytę, to pozwoli to uniknąć pobytu w szpitalu.
Źródło: Republika, Portal Samorządowy
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X